Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna www.rzeczpospolita2015.fora.pl
Symulacja Polityczna
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prasa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości z kraju
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:31, 19 Lip 2013    Temat postu:

Cytat:

Tusk szefem PO?


Afera obyczajowa, w którą zamieszani są Janina Kozłowska (46 l.) i Cezary Kowalski (52 l.), może sprawić, że na szczyty władzy, a przynajmniej do kierownictwa Platformy, wróci Donald Tusk (59 l.).

Były szef rządu wydaje się mieć szansę na powrót z politycznego niebytu. Jawiący się jako nadzieja na renesans polskiej prawicy Cezary Kowalski wdał się w romans z urzędującą premier i wszystko wskazuje na to, że wycofa się z życia publicznego. - Pewnie, że bym chciał. Za Tuska mieliśmy 40%, za Kowalskiego - 10 - mówi anonimowo o powrocie Tuska na fotel szefa PO jeden z posłów. W podobnym tonie wypowiada się jedna z parlamentarzystek Platformy zasiadająca w komisji rolnictwa. - Donald Tusk jest niezwykle zręcznym politykiem. Wierzę, że dzięki niemu wrócimy do łask wyborców.

Sam zainteresowany na razie nie zabiera głosu. Mówi się, że buduje poparcie pod swoją kandydaturę. Pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:00, 21 Lip 2013    Temat postu:

Cytat:

Partia Libertariańska - twór bez przyszłości?


Niezdyscyplinowani posłowie i brak subwencji mogą położyć kres dobrym dla libertarian sondażom.

Głosowanie nad likwidacją CBA - 3 posłów Partii Libertariańskiej jest za, 1 się wstrzymuje. Ustawa o ochronie lokatorów - 1 poseł jest przeciw, 1 za, a 2 się wstrzymuje. Ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym - 3 posłów jest za, 1 przeciw. Libertarianie są niespójni, wysyłają wyborcom mylny przekaz, nie mają jednoznacznego stanowiska w wielu kwestiach. Społeczeństwo odbiera ich nie jako poważną siłę polityczną, a grupkę słabo zorganizowanych wolnościowców.

W sejmowych kuluarach głośno o finansowych problemach partii. - Nie wiem, czy dociągniemy do przyszłego roku - mówi anonimowo jeden z posłów. - Rawski przekonuje nas, że dopiero budujemy struktury, rozwijamy się i niedługo z darowizn wpływy będą dużo wyższe, ale ja w to nie wierzę - dodaje. Podobnego zdania są parlamentarzyści innych partii. - Niedługo Rawski każe "sztandar wyprowadzić" - śmieje się Ryszard Kalisz z Europy+.

Niezależnie od tego jaką drogę wybierze Joakim Rawski - alians z Nową Prawicą, sojusz z Platformą czy zbliżenie do Europy+ - pewne jest, że bez śmiałych działań, odważnych decyzji i jednolitej wizji państwa trudno będzie walczyć o władzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:37, 23 Lip 2013    Temat postu:

Cytat:

Czy Polska potrzebuje komunizmu?


27 lat po obaleniu realnego socjalizmu w siłę zaczynają rosnąć ruchy wprost się do niego odwołujące.

Choć jeszcze 10 lat temu nikt nie przypuszczał, że komuniści mogą na polskiej scenie politycznej odegrać znaczącą rolę, staje się to coraz bardziej prawdopodobne. Zubożenie społeczeństwa wynikające z bezrobocia i brak perspektyw na poprawę sytuacji w kraju skłaniają ludzi ku nurtom skrajnym, czasem wręcz utopijnym. Komuniści, socjaliści, antykapitaliści, marksiści - szeroko rozumiani przedstawiciele skrajnej lewicy są w parlamentach większości krajów europejskich. W niektórych należą nawet do koalicji rządzącej. Jednak w Polsce uzwiązkowienie jest słabe, świadomość swoich praw wśród społeczeństwa - niska, a kapitalistyczna propaganda - wszechobecna.


W wielu europejskich parlamentach skrajna lewica ma swoich przedstawicieli.

Co ciekawe, komuniści nie są silni w krajach najuboższych, tj. na Bałkanach, tylko w Europie Północnej i Zachodniej. Szwedzka Vänsterpartiet działa nieprzerwanie od 1917 roku. Wschodnie landy Niemiec Die Linke opanowała już dawno, nierzadko zdobywa w nich kilkadziesiąt procent głosów! Jednak i wśród skrajnej lewicy podziały są widoczne. Inne postulaty wysuwa Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej, a inne francuski Front Lewicy. Ta pierwsza chce odbudowy ZSRR, jednak przy zachowaniu szacunku do uczuć religijnych i nieporuszaniu kwestii światopoglądowych, szczególnie tych dotyczących seksualności człowieka. Front Lewicy natomiast domaga się daleko idącego laicyzmu, krytykował François Hollande'a, gdy ten ogłosił, że urzędnicy, z których przekonaniami kłócą się małżeństwa jednopłciowe, nie będą musieli ich udzielać, rzuca hasła radykalnie feministyczne. Partie komunistyczne rozwijają się, poszerzają elektorat - dawniej postulowały emancypację klasy robotniczej, potem doszło równouprawnienie kobiet, a dzisiaj w Europie trudno wyobrazić sobie marksistów nieadresujących swych postulatów do mniejszości seksualnych, etnicznych, narodowych.


Hans Linde - wiceprzewodniczący Vänsterpartiet, działacz związkowy i LGBT. W Europie komuniści często swój program adresują do osób wykluczonych, m.in. mniejszości seksualnych.

W Polsce komuniści mają o tyle gorzej, że kilkadziesiąt lat prawicowej propagandy utrwaliło w społeczeństwie poczucie pogardy dla równości i demokracji. Zdelegalizowany kilka miesięcy temu Ruch Narodowy mówił wprost o dokonaniu zbrodni na działaczach skrajnej lewicy. Trudno jednak znaleźć lewicowca pragnącego śmierci sympatyków prawicy.

Nie ma w naszym kraju siły prawdziwie proletariackiej. Bez znaczenia jest, kto wygra następne wybory - nikt nie dokona zmian, które przyczynią się do wyzwolenia społeczeństwa spod jarzma kapitalizmu, nierówności, ubóstwa. Wszystkie działania polityków - zarówno prawicowych, jak i lewicowych (a właściwie pseudolewicowych, bo innych w parlamencie nie ma) skierowane są na krótkotrwałe korzyści, wyższe słupki w sondażach, parę mandatów więcej zdobytych w wyborach. Komuniści, nawet jako najmniejsza frakcja w parlamencie, byliby niezwykle korzystni dla polskiej demokracji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:47, 25 Lip 2013    Temat postu:

Cytat:


Koniec małżeństwa Begerów. Przez Długosza...



Kolacyjki i obiady we dwoje, wspólne spacery. Nawet na spotkania z wyborcami przychodzą razem. Renata Beger, była posłanka Samoobrony obecnie członkini partii Teraz My i jej założyciel, Jan Długosz mają romans! Jak udało się ustalić naszym dziennikarzom, już od trzech miesięcy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby to, że pani Beger ma męża! Zapowiedział, że złożył już do sądu papiery rozwodowe.

Sama pani Beger zgodziła się powiedzieć nam kilka słów:
Redaktor: Pani Beger, jak to się stało, że nawiązała pani romans z Janem Długoszem?
Renata Beger: Janek jest taki elegancki i szarmancki. Nie mogłam się mu oprzeć, od samego początku, gdy jeszcze go poznałam, kilka lat temu. Pewnego dnia zaprosił mnie na kolację, do siebie do domu. Rozmawialiśmy, wypiliśmy kilka lampek wina i poddaliśmy się atmosferze...
R: Rozumiem. A czy nie szkoda pani przerywać tak długiego małżeństwa? Nie była pani szczęśliwa?
R.B: Byłam, ale przy Janku czuję, że żyję!
R: Czy planują państwo już ślub? Z naszych informacji wynika, że pani mąż złożył do sądu papiery rozwodowe.
R.B: Ślubu na razie nie planujemy. To wolny związek.
R: Dziękuję pani za udzielone odpowiedzi.
R.B: Również dziękuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:37, 28 Lip 2013    Temat postu:

Cytat:

„Kapitalizm, wraz ze swym barbarzyństwem, skończy się”


Newsweek: Komunistyczna Partia Polski powstała w lipcu 2002 roku. Czy uważacie się za kontynuatorów przedwojennej KPP?
Paulina Kochman: Nasi najstarsi członkowie należeli do tej przedwojennej. Stanisław Tatar, który wciąż aktywnie pracuje we wrocławskiej organizacji, przed wojną za komunizm spędził 2 lata w więzieniach. W czasie okupacji zaś za tę działalność trafił do Auschwitz. Wciąż nosi wytatuowany numer na ramieniu. Dla człowieka takiego jak on ciągłość jest oczywista. Nowe pokolenia traktują to dziedzictwo jako ogromne wyzwanie. Nie jest łatwo takim ludziom dorównać.

Newsweek: Jak bardzo założenia współczesnej KPP różnią się od tych wyznawanych przez KPP okresu międzywojennego?
Paulina Kochman: Współcześnie mamy odmienną sytuację polityczną. Zmieniła się skala i jakość wielu zjawisk. Wymaga to ciągłego rozwijania myśli politycznej. Żeby stać się kalką poprzedników historycznych musielibyśmy świat cofnąć, zatrzymać w bezruchu. Tym samym nie bylibyśmy godni miana komunistów. Dziś walka propagandowa przybiera inne formy, inna ideologia maskuje mechanizm wyzysku. Lecz wyzysk jest wszechobecny. Kapitalizm wrócił, niosąc ze sobą najgorsze przejawy. Człowiek znów zaczął być postrzeganym jako towar, tyle, że w nowej odsłonie wokół tego uprzedmiotowienia propaganda wytwarza „powszechny entuzjazm”. Rzecz jasna jako pozór, lecz pozór skuteczny, o tyle, że człowiek zagubiony jest sam. Tym trudniej mu się zmierzyć z siłą oddziaływania na niego. Myśl przewodnia KPP jednak jest bez zmian. Tak jak przed wojną, tak jak w XIX wieku również historyczna partia „Proletariat” i Ludwik Waryński, podnosimy to samo zdanie: „Co ma proletariat do stracenia z wyjątkiem swoich kajdan? Do wygrania ma świat”.

Newsweek: Myśli pani, że „widmo komunizmu” nadal krąży po Europie?
Paulina Kochman: A nie widać tego? Jak okiem sięgnąć komunizm jest na ustach wszystkich publicystów, polityków. Wróg publiczny elit biznesu i władzy. Dokładnie jak w czasach „Manifestu komunistycznego”. Komunizm ciągle widoczny na falach eteru. Niczym statek widmo bez własnej załogi, bo przecież samych komunistów ci ludzie panicznie się boją dopuścić do głosu. Ten głos mógłby wstrząsnąć iluzją!

Newsweek: Jak każda partia dążycie do przejęcia władzy. Oczywiście jedyną legalną formą objęcia władzy jest zwycięstwo w demokratycznych wyborach, więc chciałem zapytać: co z rewolucją?
Paulina Kochman: Tylko gdzie są te „demokratyczne wybory”? Kapitalizm zagarnia przecież sferę polityki. Ta formalna demokracja, zwana republiką, nie jest przecież ustrojowo neutralna. Jest tak skonstruowana, żeby przypadek wykluczyć. Kontakt wyborcy z wybieranym jest zdalny, może się odbywać wyłącznie przez media. Kapitalizm likwiduje niemal całą publiczną przestrzeń komunikacyjną. Ustawia wokół nas słupy, tablice, które są w dyspozycji grup bardzo nielicznych. Wywieszki przypominają o karze grzywny, która grozi za umieszczenie wszelkich innych treści. Ktoś zawłaszcza sobie prawo do naszego wzroku, i tym prawem za chwilę bezwstydnie handluje. Nikt nawet nie kryje się z tym, że w tej polityce główną rolę odgrywa przemysł reklamowy. Tu handluje się ludzkim zaufaniem, uzyskanym podstępnie przez speców od sterowania zachowaniem, wizerunkami polityków, bombarduje się nas starannie wyreżyserowanymi spektaklami. Posłowie, ministrowie, całe partie polityczne jeszcze przez wiele lat będą po takiej kampanii dłużnikami bankierów, sponsorów, finansistów. Minuta „wolności słowa” na antenie kosztuje ok. 40 tys. zł. Robotnik za jedną minutę swojej wypowiedzi musiałby oddać 3-4 lata pracy. Wolność i demokracja to towar dostępny tylko dla nielicznych. W ten sposób oligarchia finansowa zyskuje wyłączność na przekaz informacji. Przyzwolenie na stosowanie manipulacji na ogromną skalę. Proceder manipulacji jest zabezpieczany prawem. O tym, że ostatnie wybory prawie każdy postrzegał jako plebiscyt między SLD a PiS-em, zdecydowały już na rok przed wyborami czołówki serwisów informacyjnych. Przy tak potężnej władzy nad przepływem informacji nawet najdalsi i najbardziej sceptycznie nastawieni „wyborcy” muszą wybierać mniejsze zło ze strachu przed tym większym, a macherzy od reklamy podkarmiają złudzenia. I już nie ma żadnego wyboru! Kapłani starożytnych despotii mogliby tylko marzyć o tak potężnych środkach perswazji. Do tego działa stały aparat propagandowy zrośnięty z systemem edukacji, z reklamą konsumpcyjną, kształtujący nawet język, nie tylko myślenie świadome. A wszystko działa nadzwyczaj sprawnie wobec zniszczenia przez kapitalizm wszelkich niekomercyjnych więzi społecznych, takich jak zakładowe, rodzinne, sąsiedzkie; głębokiej alienacji wynikającej z podporządkowania życia człowieka stosunkom produkcji. Ten system społeczny upośledza zdolność człowieka do wchodzenia w głębsze relacje międzyludzkie. Człowiek z założenia nieufny, zdezorientowany, pozbawiony wszelkich innych punktów odniesienia, staje się podatny jedynie na przekaz podawany z wielką siłą sugestii. Ten krzyżyk postawiony przy kimś, kogo się oglądało wyłącznie w telewizorze, stawiany raz na cztery lata pod potężną presją, to ma być uosobienie władzy ludu? To przecież kpina. Taki sposób cedowania praw na „przedstawicieli” trzeba wyrzucić na śmietnik historii. A czym jest rewolucja? To po prostu przemiana gruntowna i szybka. Zmiana stosunków własnościowych, ustroju politycznego i gospodarczego. Taka zmiana się dokona, gdyż system manipulacji się w końcu zachwieje. Tylko manipulatorzy głoszą, że jest on perfekcyjny. Życie społeczne nawet tak wielkiej kontroli w końcu się wymknie. Błędne koło kapitalizmu politycznego kiedyś pęknie pod tym obciążeniem. I oto cała tajemnica rewolucji, czyli zmian przy pomocy środków politycznych, burzących obecny układ stosunków klasowych.

Newsweek: Było o rewolucji, to może teraz o dyktaturze proletariatu. Jak ustosunkuje się pani do tego założenia pierwszych komunistów?
Paulina Kochman: Pierwszych może nie, bo pierwsi komuniści zwykle głosili utopię. Odwoływali się do dobrej woli panujących, liczyli na opatrzność boską, ale komunizm naukowy tę prawdę odkrył, upowszechnił. I ta prawda dotyczy stosunków obecnych. Wszystkie społeczeństwa klasowe realizują w stosunkach faktycznych dyktaturę klasy. Ta dyktatura ma oczywiście swoją racjonalizację w postaci panującej ideologii. Jest przedstawiana przez nią jako „naturalna”, „racjonalna”,„jedynie możliwa” lub najbardziej podstępnie, po prostu skrywana. Dyktat ten zabezpiecza przymusem państwowym zawłaszczenie zasobów, przestrzeni, środków produkcji i wynikającego z takiego zawłaszczenia stosunki poddaństwa. Im więcej macherzy od reklamy politycznej pieją o wspaniałości demokracji formalnej, tym większa dyktatura w stosunkach faktycznych. Im bardziej się upajają formalną równością, tym większe nierówności społeczne próbują ukryć. Dyktatura proletariatu to po prostu odwrócenie obecnej sytuacji. Poddanie klas posiadających i ich samowoli pewnym, również zabezpieczanym przymusem państwowym, ograniczeniom. Tak, aby w okresie przekształceń ustrojowych nie mogły wykorzystywać swojej uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej do ich odwrócenia, czyli przywrócenia własnej dyktatury. Ta dyktatura ludu to w istocie pierwsza forma demokracji powszechnej, masowej. Tyle, że komuniści nie są obłudni i nawet w dyktaturze ludu widzą dyktaturę. Nazywają rzeczy po imieniu, podczas gdy dzisiejsza oligarchia maskuje swój dyktat frazesem. Ale nikt nie jest członkiem tej, czy innej klasy ani z urodzenia, ani tym bardziej do śmierci. To wytwór stosunków społecznych, które się zmieniają. Podział klasowy wraz z dawnym typem ustrojem zaniknie. Członkowie dawnych klas panujących przestaną nimi być. Wraz z podziałem klasowym zaniknie dyktatura. Nawet ta dyktatura ludu.

Newsweek: Nie wróżąc nadto z fusów, czy sądzi pani, że komuniści mogą jeszcze kiedykolwiek przejąć władzę w Polsce i kiedy mniej więcej mogłoby to nastąpić?
Paulina Kochman: Zniesienie stosunków klasowych nastąpi nieuchronnie. Jest to dziejową misja współczesnego proletariatu. Kapitalizm, wraz ze swym barbarzyństwem wojen, zniszczeń, marnotrawstwem produkcji i trwonieniem pracy, ze stosunkami poddaństwa, z eksploatacją krajów i narodów słabych przez kraje silniejsze, kiedyś się skończy. Podobnie jak feudalizm oraz niewolnictwo. Człowiek podporządkowany dziś ściśle reżimowi produkcji, zamieniony w narzędzie i towar, podporządkuje w końcu sobie tę wielką machinę, którą wytwarzał przez wieki. Nastąpi eksplozja nowego typu więzi międzyludzkich, których dziś prawie wszyscy czują powszechny deficyt. Odtworzy się w relacjach międzyludzkich zwykłe zaufanie, otwartość, poczucie bezpieczeństwa, wspólność interesów. Będą to takie stosunki, do jakich człowiek jest zdolny jako istota społeczna i które powstaną, gdy tylko pozwolić im się rozwijać. I nie jest to wizja tylko utopijna. Człowiek staje się człowiekowi wilkiem tylko, kiedy jego rozwój jest obciążony poczuciem ciągłego zagrożenia, jak dzisiaj. A zagrożenie zniknie. Kiedy to nastąpi w naszej części świata, kiedy w Polsce - tego przewidzieć się nie da. Kapitalizm jest dość żywotny i być może nie wyczerpał jeszcze wszystkich swoich możliwości trwania. Być może dojdzie jeszcze do tragedii, ludobójstwa, wojny, nim to uzbrojone w najnowszą technologię barbarzyństwo odejdzie w odmęty historii. Oby jednak przemiany społeczne wyprzedziły takie wydarzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:15, 04 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Kochman: Armia Czerwona wyzwoliła Europę!


Choć komuniści przyzwyczaili nas do kontrowersyjnych wypowiedzi, stwierdzenie Pauliny Kochman (38 l.) jest jawnym fałszowaniem historii.

KPP przekroczyła kolejną granicę. Wydawać by się mogło, że nie posunie się do siania propagandy rodem z PRL-u, by zyskać rozgłos i poparcie wśród - całe szczęście - niewielkiej grupy obywateli tęskniących za czasami Polski Ludowej. A jednak! Celebrowany przez nią Dzień Zwycięstwa stał się idealną okazją do zaprezentowania światu, jak bardzo zindoktrynowani są członkowie tej partii. Przewodnicząca Kochman nie przebierała w słowach: - Warto podkreślić zasługi sojuszniczki i wyzwolicielki polskiego narodu, Armii Czerwonej, która zwyciężyła hitlerowców i wraz z oddziałami Ludowego Wojska Polskiego uwolniła naszą ojczyznę i kontynent od faszyzmu.

- To ohydne kłamstwa, stalinowska propaganda w czystej postaci - nie pozostawia złudzeń prof. Jan Żaryn. - Związek Sowiecki chciał zająć, zdominować i zamordować tych Polaków, którzy nie mieścili się w projekcie klasowego społeczeństwa marksistowskiego, więc mówienie o jego „wyzwolicielskiej roli” jest obrazą dla narodu - dodaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:04, 05 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Niebezpieczna i urocza. Nowa prezes PiS.



Zebrał się kongres Prawa i Sprawiedliwości. Nareszcie wiadomo, kto jest prezesem tej partii. Można by rzec "prezeską", bo została nią młoda katoliczka niebagatelnej urody Zofia Sokołowska. Choć posłanką jest dopiero dwie kadencje (i to niepełne, mandatu nie zdobyła w 2011, ale objęła go w 2013 roku), to zdążyła sobie zasłużyć na sympatie swoich kolegów i koleżanek z klubu. Do wyborów na szefa klubu stanęło czterech posłów: Anna Sobecka, Beata Szydło, Mariusz Błaszczak i wspomniana wcześniej zwyciężczyni. Wielu członków PiS a także polityków innej partii mówi o nowym rozdaniu w partii:
- Pani Zofia na pewno wprowadzi do partii świeżość i swój wigor. Jest pracowita, i mam nadzieję, że dzięki temu zyskamy - mówi jedna z posłanek PiS.
- Cieszy nas, że wreszcie ktoś oficjalnie zajmie się partią. Od miesięcy nie było zdecydowanego lidera, a teraz będzie nim Zofia Sokołowska, która poprowadzi nas do zwycięstwa! - powiedziała Elżbieta Kruk

Zofia Sokołowska jest panną i praktykującą katoliczką. Absolwentka Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych i filologii romańskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Włada językami: francuskim i angielskim, politycznie związana była z Ligą Polskich Rodzin, Prawicą Rzeczypospolitej i Prawem i Sprawiedliwością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:15, 06 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Zmarł w karetce. Ratownicy zostawili ciało na poboczu

Po wypadku na drodze S1 niedaleko Siewierza, karetka zabrała do szpitala naciężej rannego uczestnika. 55-letni mężczyzna zmarł w karetce. Co wtedy zrobili ratownicy? Pozostawili ciało na poboczu i odjechali.



Skandalicznie zachowali się ratownicy medyczni przewożący karetką mężczyznę, który został najciężej ranny w zderzeniu samochodu osobowego z tirem. W trakcie drogi do szpitala, mężczyzna umiera, a karetka zawraca na miejsce wypadku. Ratownicy pozostawiają ciało na poboczu i odjeżdżają.

Wszystko działo się na oczach zaskoczonych policjantów i strażaków.

- Byliśmy zaskoczeni, zniesmaczeni i w ogóle zszokowani - mówią "Dziennikowi Łódzkiemu" strażacy, którzy chcą pozostać anonimowi.

Ciało 55-latka ułożono na poboczu. Nie zostało niczym przykryte ani odpowiednio zabezpieczone. Według przepisów, w karetce zabronione jest przewożenie zwłok, jednak jeśli pacjent umrze w drodze do szpitala, przeważnie dojeżdża się do placówki, aby lekarz stwierdził zgon.

Ciało zmarłego 55-latka nie zostało w żaden sposób przykryte i zabezpieczone. Według przepisów w karetce nie można przewozić zwłok, ale zwykle, gdy pacjent umiera podczas transportu do szpitala, ratownicy dojeżdżają do placówki, gdzie lekarz stwierdza zgon.
- Z relacji policjantów, którzy prowadzili tam czynności, wynika, że ratownicy wyciągnęli ciało poszkodowanego z karetki i zostawili tłumacząc, że mężczyzna zmarł zaraz po tym, jak ruszyli i muszą go zostawić, ponieważ im nie wolno przewozić zwłok - powiedziała w "Dziennikun Łódzkim" Monika Francikowska z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Dokładne zbadanie sprawy obiecał również dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu, Marek Jeremicz.

- Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i nie mogę zarzucić ratownikom błędu w postępowaniu. Nie było złamania procedur. Zgon stwierdził lekarz. Policjanci powiedzieli ratownikom, żeby zostawili ciało mężczyzny na miejscu wypadku - stwierdza w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:33, 06 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Seksafera w Sejmie! Wenderlich: Powinni złożyć mandaty.


Obmacują, klepią po pupie, wulgarnie proponują intymne spotkania – aż trudno uwierzyć, ale tak zachowują się polscy parlamentarzyści wobec koleżanek z poselskich ław. Ordynarnie zaczepiane posłanki opowiedziały nam o swym koszmarze zachęcone odwagą Hanny Olszewskiej (37 l.) z PO, która publicznie ujawniła, że otrzymała niemoralną propozycję już pierwszego dnia pracy w Sejmie VIII kadencji.

Historia posłanki Hanny Olszewskiej to wierzchołek góry lodowej. Parlamentarzystki co i rusz dostają podobne propozycje, zwłaszcza w sejmowym hotelu, gdzie nie ma kamer i dziennikarzy. Niektóre zgodziły się nam o tym opowiedzieć, choć nie chcą ujawnić swoich nazwisk. – W Sejmie panuje zmowa milczenia – tłumaczą.

– Niejeden mnie nagabywał. Na porządku dziennym, zwłaszcza jak sobie podpiją, są zaczepki: szeptanie do ucha, ocieranie się, zapraszanie do pokoju opowiada jedna z posłanek. – To jest tajemnica poliszynela, że zaglądają w dekolt, usiłują obejmować, nawet poniżej talii, łapią za pupę, poklepujądodaje kolejna.

Oburzenia nie kryje wicemarszałek Sejmu, Ewa Kierzkowska – Posłowie powinni reprezentować jak najwyższe standardy, być eleganccy, kulturalni. Jeśli takie zachowania mają miejsce, to nie jest dobrze. Powinni zostać wyrzuceni w najbliższych wyborach. – mówi polityk PSL. Zachowanie skomentował także Marszałek Sejmu Jerzy Wenderlich - Takie zachowanie jest niedopuszczalne, wśród reprezentantów narodu. Kimkolwiek są, powinni złożyć mandaty i zachować honor.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:48, 07 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Sokołowska jednoczy prawicę


Kolejny sukces nowej prezes PIS.

Władze Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości zdecydowały wczoraj o przyjęciu do partii czterech posłów Jednej Polski. Jolanta Szczypińska, Anna Fotyga, Krystyna Pawłowicz i Jacek Sasin zgodzili się wrócić do macierzystej partii.
- Jesteśmy zadowoleni, że Prawo i Sprawiedliwość ma wreszcie liderkę. Silną i młodą, która poprowadzi nas do wyborów. Jesteśmy zgodni co do jednego - prawica powinna się łączyć, nie dzielić - powiedziała Jolanta Szczypińska, przewodnicząca odłączonego koła poselskiego, na wspólnej konferencji władz Prawa i Sprawiedliwości oraz Jednej Polski.
- Mam nadzieję, że już więcej nie będziemy się dzielić. - podkreśliła Zofia Sokołowska

Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości będzie liczył od dzisiaj 143 posłów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:33, 07 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Brakuje prądu

Wczoraj popołudniu przez kilka godzin, prawie 1/3 województwa pomorskiego i część województwa wielkopolskiego były pozbawione prądu. Eksperci ostrzegają, że to dopiero początek.

Już 3 lata temu Ministerstwo Gospodarki przewidywało, że w latach 2015-17 może brakować w Polsce energii elektrycznej. Dotychczas te prognozy sprawdziły się tylko częściowo. Ostania zima była dla polskiej energetyki łaskawa i zabrakło o 1/3 mocy mniej, niż przewidywano, bo tylko 60 MW. Według szacunków tego lata ma zabraknąć 520 MW, a zimą - 1100 MW. Latem przyszłego roku także przewiduje się niedobory - na 680 MW.

Dlaczego tak się dzieje? Otóż w ostatnich latach zamykamy najstarsze bloki energetyczne, które dawały nam kilka tysięcy megawatów, a nowych powstaje jak na lekarstwo. Dopiero w przyszłym roku należy spodziewać się wielkich otwarć, które dadzą przypływ około 3700 MW, a za dwa lata - 2300 MW. Do tego czasu przyjdzie nam mierzyć się z deficytem energii elektrycznej.

Co w takim razie zrobić? Energia odnawialna to wciąż w Polsce margines i nie ma co liczyć, że zatkałaby dziurę na ponad 1000 MW. Nawet gdybyśmy mieli czas, by w nią zainwestować. Można przełożyć możliwe do przełożenia remonty bloków energetycznych zaplanowane na ten i przyszły rok, ale to rodzi ryzyko awarii. Można też importować energię, ale to z kolei spowoduje wzrost cen dla końcowego odbiorcy.

Decyzje te można było oczywiście podjąć wcześniej, ale nastrój niewiadomej co do przyszłej władzy przed wyborami oraz kryzys polityczny po wyborach skutecznie temu przeszkodziły. Udało się jedynie zakontraktowanie przez Tauron 200 MW z Niemiec w tym i przyszłym roku. I to tylko dlatego, że rozmowy sfinalizowano jeszcze przed wyborami. Zatem do zasypania tej dziury brakuje jeszcze całkiem sporo i decyzje w tej kwestii należy podjąć szybko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:35, 08 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Kto molestuje nasze posłanki? Poznaj pikantne tajemnice sejmowego hotelu.


Hanna Olszewska opowiedziała o tym, w jaki sposób została potraktowana przez jednego z posłów.

Posłanka Platformy Obywatelskiej opowiedziała o chamskich zwyczajach panujących na sejmowych korytarzach i cienkich ścianach w hotelu dla parlamentarzystów.

Olszewska udzieliła wywiadu "Gazecie Wyborczej" o kobietach w polityce, a pikantne szczegóły podchwycił "Fakt".

Posłanka z zasady niechętnie opowiada o tym, jak czuje się ładna kobieta w polityce. Woli podkreślać swoje merytoryczne przygotowanie. Tym razem opowiedziała o zaczepce jaka spotkała ją rok temu, na początku tej kadencji, na sejmowym korytarzu.

- Zaczepił mnie jeden z posłów, nie z mojej partii, tylko z jednej z mniejszych, w bardzo bezpośredni sposób, chyba nawet użył słowa "kotku". I zapytał, który mam numer pokoju. Nie wytrzymałam i dałam mu po twarzy. Świadkiem całego zdarzenia była posłanka Sokołowska, która odciągnęła mnie od niego i zaprowadziła do sejmowej restauracji. Tam spokojnie rozmawiałyśmy. Czułam obrzydzenie. - opowiedziała Olszewska. Nie zdradza nazwiska posła.

Olszewska wytłumaczyła dlaczego zrezygnowała z mieszkania w hotelu sejmowym. "Przez cienkie ściany wszystko słychać, nawet w nocy są straszne hałasy. Nie da się ani spać, ani pracować. W takich warunkach nie da się po prostu tam mieszkać. Chciałam mieć odrobinę prywatności i dlatego wyprowadziłam się stamtąd. Bo przyjechałam do Warszawy po to, by pracować." - mówi Faktowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:47, 12 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Jan Długosz się wygadał: Ma żonę!


Ludmiła była dobrze znana w Elblągu. Gdy Długosz zamknął ją w stodole wmówił ludziom, że zaginęła.

Nigdy nie była znana mediom, które nigdy specjalnie się o nią nie upominały. Kim jest tajemnicza żona przewodniczącego Teraz MY! Jana Długosza, który próbował zataić jej istnienie przed światem?

Cytat:
To były inne czasu, nie puszczało się z pierwszym lepszym na imprezie! Ja z mamą dopiero rok po ślubie mieliśmy dziecko. Było dla Mnie szokiem, ze jesteś mulatką, nawet się Ciebie kochanie wyparłem. Zrobiliśmy 2 razy badania DNA, okazało się, że jesteś moją córka i zaszła rzadko spotykana mutacja genów.


Ta wypowiedź przewodniczącego Jana Długosza dziwi najbardziej. Ponieważ z biografii wynika, że Aleksandra Długosz jest jego nieślubnym dzieckiem. Czyżby wyszła na jaw duża afera? I co na to wszystko Renata Beger, nowa partnerka Długosza?

Mowy nie ma, aby matką Aleksandry była Ludmiła. Z genetycznego punktu widzenia jest to po prostu nie możliwe. Czyżby pan Długosz był współczesnym Casanovą? I o kim mówi Długosz? Czy ma drugie dziecko?

Nasi dziennikarze dotarli do Ludmiły Szczerbieniewej, żony Jana Długosza, którą zmusił do mieszkania w stodole. Odciął ją od świata , nie pozwolił wychodzić i spotykać się z ludźmi na 10 lat, a mieszkańcom Elbląga wmówił, że zaginęła rozwieszając ogłoszenia itp. Natknęliśmy się na nią przypadkiem, usłyszeliśmy jej płacz, od strony stodoły, koło domu Długosza, i postanowiliśmy to sprawdzić.


W tej stodole Ludmiła spędziła 10 lat

- To było straszne. Nawet nie wiem, ile tutaj siedziałam. Co rano przynosił mi jedzenie, kiedyś poprosiłam go, żeby mnie wypuścił, a w odpowiedzi uderzył mnie w twarz i oblał mlekiem. Co noc słyszałam jęki od strony domu, naparzał się z każdą spotkaną prostytutką! Zawsze tak było, nawet gdy z nim mieszkałam. Na początku było dobrze, rok po ślubie urodziłam mu pięknego syna, Janusza. Ale potem mu się znudziłam. Wysyłał mnie do pracy a sam zostawał w domu z napotkaną dziewuchą i... i.. Kiedyś przyprowadził do domu murzynkę i powiedział że teraz będą uprawiać seks i ja muszę wyjść. On zrobił jej dziecko, ona mu je oddała i kazał mi je wychowywać. Chociaż było czarne, kochałam je jak własne. Gdy była starsza odebrał mi je a mnie wsadził do stodoły. - tylko tyle zdołała nam powiedzieć załamana Ludmiła. Obecnie przebywa u psychologa.

Ludmiła Szczerbieniewa urodziła się w Kaliningradzie 2 grudnia 1958 roku w rodzinie robotników. Po ukończeniu szkoły średniej chwytała się wielu zawodów: pracowała jako pielęgniarka, listonosz, tokarz, stewardessa. Z przyszłym małżonkiem poznała się przez przypadek, już po przeprowadzce do Elbląga, gdzie ukończyła wydział filologiczny (dzięki czemu włada językami: portugalskim, hiszpańskim, francuskim i niemieckim).
Jana Długosza poznała na dancingu. Pobrali się rok później, Ludmiła nie przyjęła nazwiska Długosza, który się na to nie zgodził. Z tego małżeństwa mają jednego syna, Janusza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:57, 12 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Nowa przewodnicząca WZZ Ludzi Pracy


Na przewodniczącą związanego z partią Teraz MY! związku zawodowego WZZ Ludzi Pracy została wybrana Zofia Jurczak. Nowa przewodnicząca ma 26 lat i jest absolwentką technikum budowlanego, pracowała na wielu budowach. Mimo młodego wieku Zofia Jurczak jest już doświadczona w pracy związkowej i akcjach protestacyjnych. Tym niemniej jej wybór jest pewną niespodzianką. W pierwszej turze pokonała Renatę Beger i Lech Kuropatwińskiego, zaś w drugiej odniosła zwycięstwo nad dotychczasowym przewodniczącym Michałem Janiszewskim zdobywając 57% głosów wobec 42% Janiszewskiego. Zofia Jurczak powiedziała, że liczy na dalszą owocną współpracę związkową i polityczną z Michałem Janiszewskim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:11, 13 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

KONGRES LEWICY NA STADIONIE NARODOWYM
W ostatnią niedzielę miał miejsce kongres inauguracyjny ugrupowania o nowej nazwie - Lewica. Nowa partia zyskała statut, program, a jej wpis został oficjalnie umieszczony w ewidencji Partii Politycznych. Nowym ugrupowaniem pokieruje premier, Marek Jankowski. Wśród wiceprzewodniczących Lewicy zastosowano parytet: dwie osoby reprezentują Sojusz Lewicy Demokratycznej, dwie zaś - Europę Plus. Podobnież wśród wiceprzewodniczących będą dwie kobiety, i dwóch mężczyzn. Funkcje te obejmą: Edward Naparstnica, Andrzej Rozenek, Katarzyna Braun i Anna Grodzka. Klub Parlamentarny Lewicy będzie liczył 178 posłów.

Funkcję sekretarza generalnego - jak wynikło z głosowania - objął Krzysztof Gawkowski, zaś rzecznikiem prasowym została Ewa Białkowska. W wyborze władz nowego ugrupowania uczestniczyli przedstawiciele wszystkich Zarządów Wojewódzkich, zarówno ze strony Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jak i Europy Plus.

- Drodzy Państwo, dziś kończy się historia dwu partii politycznych. Zarówno Europy Plus, która powstała przed kilkoma laty jako partia złożona z Ruchu Palikota, środowiska Aleksandra Kwaśniewskiego, Socjaldemokracji Polskiej oraz Partii Demokatycznej - demokraci PL, jak i sięgająca 1999 historia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Oba te ruchu były w swojej genezie inicjatywami mającymi na celu łączenie Lewicy. Dziś ten proces dobiega końca. Mówimy zatem głośno: nie ma wroga na lewicy, idziemy razem - powiedział w wystąpieniu przedkongresowym prezes Rady Ministrów, Marek Jankowski.

Premier nie krył wzruszenia po wyborze na lidera ruchu. - Dziękuję delegatom za zaufanie. Muszę przyznać, że to dla mnie dodatkowa odpowiedzialność. Jednocześnie pragnę stwierdzić, iż w moim odczuciu jest to zdrowa sytuacja, gdy liderem największej partii w parlamencie, jest osoba sprawująca funkcję szefa rządu, i na odwrót. To ważny dzień dla polskiej demokracji - powiedział Jankowski.

Powołano także Radę Programową Lewicy. Jej pracami pokieruje były premier, Józef Oleksy. Zastępować go będą Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller. W składzie tego ciała znajdą się również: Małgorzata Okońska-Zaręba, Jan Hartman, Magdalena Środa, Danuta Waniek, Barbara Labuda, a także Krzysztof Janik, Ryszard Kalisz, Longin Pastusiak, Jerzy Wenderlich, Wojciech Olejniczak, Grzegorz Napierslaki i Dariusz Joński, który będzie sekretarzem rady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:25, 14 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:



Młodzież lewicowa się jednoczy

W odpowiedzi na niedawne zjednoczenie dwóch największych partii lewicowych w Polsce młodzieżówki SLD oraz Europy+ podjęły decyzje o połączeniu swoich struktur. Mieliśmy pewne obawy związane z tym ruchem - przyznaje Witold Kanarek, jeden z czołowych działaczy lewicowych wśród młodzieży. Doszliśmy jednak do wniosku, że to jedyna możliwa droga dla lewicy w dzisiejszych czasach. Razem będziemy w stanie osiągnąć znacznie więcej, tym bardziej że obyczajowe swobody i społeczna wrażliwość są powszechnie spotykane w naszym pokoleniu - dodaje. W strukturach nowo utworzonej Młodej Lewicy, która zostanie oficjalną młodzieżówką Lewicy, znajdą się, oprócz Federacji Młodych Socjaldemokratów i Ruchu Młodych, także byłe młodzieżówki mniejszych ruchów lewicowych takie jak Ostra Zieleń, Federacja Młodych Unii Pracy czy Związek Młodzieży Demokratycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:48, 14 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Na Podlasiu zabrakło prądu

Wczoraj w godzinach popołudniowo-wieczornych na obszarze około połowy województwa podlaskiego nie było prądu. Jest to już drugi w tym roku przypadek, kiedy braki energii elektrycznej powodują konieczność odłączenia tak znacznego obszaru od zasilania. Jest to związane z przewidywanym już od kilku lat problemem niedoboru prądu w związku z wyłączaniem i remontowaniem przestarzałych bloków w elektrowniach.

Tylko mieszkańcy Śląska i Małopolski nie mają się czego obawiać. Panująca na tym obszarze spółka Tauron zakontraktowała już wcześniej dostawy energii z Niemiec na 200 MW, co całkowicie pokrywa jej deficyt energii. Jak na razie - z nadwyżką. Tą nadwyżkę Tauron może odsprzedawać pozostałym spółkom i tak też robi. Ale to nie wystarcza na wszystkie potrzeby. Szacunki sprzed 3 lat mówią, że tego lata może zabraknąć w całej Polsce nawet 520 MW. Chociaż obecnie eksperci szacują deficyt energii na nie więcej niż 450 MW, to nadal brakuje 250 MW.

A będzie jeszcze gorzej. Bowiem zimą ma zabraknąć około 1000 MW energii. Rząd jak na razie nie podjął żadnych kroków, które mogłyby poprawić bilans energii elektrycznej w tym trudnym okresie. A skutki przedłożonej niedawno Sejmowi przez rząd ustawy o odnawialnych źródłach energii odczujemy najwcześniej za kilka lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:27, 14 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Karolina Woźniak - była modelka Playboya prezesem Olimpii Warszawa

Karolina Woźniak, była modelka, a obecnie radna Pruszkowa i właścicielka klubu bilardowego w stolicy, została nowy prezesem piłkarskiego klubu Olimpia Warszawa. Na konferencji prasowej oznajmiła, iż jej głównym celem jest awans zespołu z ligi okręgowej do V ligi. W poznańskim pierwszoligowcu trwają noworoczne porządki. Klub zatrudnił nowego szkoleniowca – Michała Sobolewskiego, a dyrektorem sportowym została Barbara Cieślik, która wcześniej pracowała w Legii i Polonii Warszawa.


Karolina Woźniak w gabinecie prezesa

Za te wszystkie zmiany ma być odpowiedzialna Karolina Woźniak, którą dzisiaj oficjalnie przedstawiono jako prezes klubu. Nowa szefowa zamierza rządzić twardą ręką i w ten sposób zbudować zespół, który będzie grał efektownie i zapełni stadion kibicami.


Pani Prezes na boisku

27-letnia Woźniak pracowała wcześniej jako m.in. modelka, a jej fotografie pojawiły się w popularnych magazynach dla mężczyzn takich, jak Playboy. W ostatnich wyborach samorządowych została wybrana radną. Od niedawna prowadzi klub bilardowy w Warszawie.


Zdjęcie z jednej z sesji Karoliny Woźniak do Playboya
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:44, 16 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Mija pierwszy rok prezydentury Marii Stern.



W czerwcu 2016 r. mija rok od złożenia przez Marię Stern wobec Zgromadzenia Narodowego przysięgi i objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Z mocy ustawy zasadniczej Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium. Prezydent Maria Stern dąży do zwiększenia konkurencyjności Polski poprzez aktywność w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego, wspieranie rozwoju Polski oraz promocję nowoczesnego patriotyzmu. Kluczowymi metodami działania Prezydent są dialog i otwartość. Jej prezydentura służy budowaniu przestrzeni dyskusji i poszukiwaniu porozumienia w najważniejszych dla Polski sprawach, ponad podziałami politycznymi i partyjnymi.

Ogromnym wsparciem dla Prezydent jest Pierwszy Gentleman Mariusz Stern. Małżonek Prezydent RP Mariusz Stern już od pierwszych dni pełnienia obowiązków Pierwszego Gentlemana włączył się w liczne działania o charakterze oficjalnym, kulturalnym i edukacyjnym, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Uczestniczył w kilkudziesięciu wydarzeniach na forum międzynarodowym – towarzyszył Prezydent Marii Stern w oficjalnych wyjazdach zagranicznych oraz podczas wizyt gości z zagranicy w Polsce. Brał także udział w wielu spotkaniach o charakterze kulturalnym i społecznym z udziałem pierwszych dam z innych krajów.


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pią 14:29, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:24, 18 Sie 2013    Temat postu:

Cytat:

Prostytutka matką Aleksandry Długosz!

Tatiana Goldberg - matka Aleksandry Długosz (zdjęcie z jej profilu na serwisie społecznościowym.

W rozmowie z Super Expressem Aleksandra Długosz przyznała, że jej matką jest prostytutka, Tatiana Goldberg.

- Tak powiedział mi tata, że moją matką jest Tatiana Glodberg, prostytutka. Obecnie mieszka na Hawajach, podobno nie ma męża. Tata utrzymuje z nią stały kontakt, czasami rozmawiają przez Skype'a, ale częściej piszą do siebie listy i dzwonią. Tatiana, moja mama wyjechała, gdy miałam cztery latka, i zostawiła mnie z ojcem i jego żoną, Ludmiłą. Opiekowała się mną, ale potem zniknęła. Tata powiedział, że zaginęła, a ja nie mogłam tego zrozumieć, bo pokochałam Ludmiłę - mówiła ze łzami w oczach Aleksandra Długosz - Nie wiem co mam teraz robić. Nadal nie czuję się tutaj bezpiecznie. Może wyjadę do mamy na Hawaje? Czas pokaże...

Tatiana Goldberg ma 57 lat, na stałe mieszka na Hawajach. Przebywała w Polsce razem ze swoją matką. Goldberg chciała studiować, ale matka nie pozwoliła jej na to. Tatiana postanowiła zarobić jako prostytutka. Gdy zaszła w ciążę, Ophelia (bo tak miała na imię jej matka) zostawiła ją i wydziedziczyła. Gdy została sama, zamieszkała u Jana Długosza, ojca jej dziecka. Mieszkali razem i wychowywali córkę dwa lata, potem Tatiana wyjechała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości z kraju Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 3 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin