|
www.rzeczpospolita2015.fora.pl Symulacja Polityczna
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:04, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Serafin będzie zięciem Radziwiłł-Schmidt?!
"Jeg mødes med Philip Serafin" - "Spotykam się z Filipem Serafinem!" napisała na swoim twitterze Helle Johansen, najstarsza córka premier RP Anny Radziwiłł-Schmidt. 21-latka na co dzień mieszka w Danii.
Filip Serafin (23 l.) od czerwca 2017 roku jest rzecznikiem rządu Anny Radziwiłł-Schmidt (49 l.). Zdążył już dobrze poznać swoją szefową i partyjną koleżankę - w końcu jest, obok niej, współprzewodniczącym Polskiej Partii Ludowej - razem muszą podejmować wszelkie decyzje dotyczące partii. Teraz będzie okazja do lepszego poznania się - najstarsza córka Anny Radziwiłł-Schmidt, z pierwszego małżeństwa, Helle Johansen (21 l.) napisała na swoim profilu na twitterze, że spotyka się z posłem Serafinem!
Co ciekawe, córka premier Radziwiłł-Schmidt posługuje się biegle tylko językiem duńskim i angielskim. Polskiego uczyła ją mama, ale nie zna go aż tak, jak języka ojczystego. Kiedy w 2005 roku Radziwiłł-Schmidt wyjeżdżała do Polski ośmioletnia wtedy Helle i jej młodsza siostra, Mette-Marit zostały w Danii pod opieką dziadków. Do Polski przyjechały 3 lata później. W wieku 18 lat Helle wróciła jednak do Danii - tam na stałe mieszka, studiuje i pracuje. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:18, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Premier szaleje w Alpach
Malowniczo położona dolina nad rzeką, a nad nią pięknie oświetlone słońcem włoskie Dolomity - w takie właśnie bajkowe miejsce premier Anna Radziwiłł-Schmidt (49 l.) zabrała całą swoją rodzinę. Przez najbliższy tydzień, aż do niedzieli, szefowa rządu będzie jeździła tam na nartach. Otoczona najbliższymi będzie mógł choć na parę dni zapomnieć o problemach.
Ale teraz premier jest na zasłużonym urlopie. Jak co roku, rodzina Anny Radziwiłł-Schmidt i tym razem wybrała się we włoskie Dolomity, ulubione miejsce wspólnych narciarskich wypadów. Tylko tam szefowa rządu może jak zwykła turystka szaleć na stoku, bez obawy, że zostanie rozpoznana, i wreszcie sama prowadzić samochód po górskich drogach. A pełni szczęścia dodaje fakt, iż wypoczywa z córkami Helle (21 l.) i jej narzeczonym Filipem Serafinem (23 l.) oraz Mette-Marit (17 l.) i synem Jackiem (11 l.). W tym roku u boku Radziwiłł-Schmidt zabrakło jej byłego męża, Mateusza.
I nic nie mąci spokoju Anny Radziwiłł-Schmidt. Rano spokojne śniadanie z rodziną. Potem, gdy wszyscy szykują się do ruszenia na stok, przed dom, w którym zatrzymali się Radziwiłł-Schmidt, wybiega syn Jacek i przyszły zięć Filip. Szybko odśnieżają auta, by zaraz jechać pod wyciągi narciarskie. Wczoraj jako pierwsi na narty wyjechały córki, kwadrans po nich ruszyli premier z synem. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:52, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Lekarze rodzinni mają badać i leczyć. Zmniejszą się kolejki?
Dostaną większe uprawnienia, będą zlecać więcej badań niż dotychczas. Dzięki temu mają się skrócić kolejki do specjalistów. Takie korzystne dla pacjentów zmiany zapowiada Ministerstwa Zdrowia.
- Zmierzamy do tego, żeby lekarz rodzinny w ramach swojej pracy zdiagnozował chorego, podjął leczenie i dopiero w szczególnych przypadkach odesłał go do specjalisty - uzasadnia tę "rewolucję" Elżbieta Maj, wiceminister zdrowia. - Lekarz dostawałby wynagrodzenie za leczenie, a nie tylko dlatego, że ktoś jest u niego zapisany na liście.
Dziś specjalistyczne badania może zlecić tylko specjalista, np. kardiolog czy gastrolog. Także pewne leki może przepisać wyłącznie on, co powoduje, że jeśli pacjent cierpi na chorobę przewlekłą i stale je zażywa, za każdym razem musi stać w kolejce do specjalisty.
A lekarze podstawowej opieki zdrowotnej pełnią jedynie rolę "rozsyłaczy", wypisujących skierowania do różnych poradni. Dla jednych to wygodne, bo zwalniające z odpowiedzialności za pacjenta, ale wielu frustruje.
- Bardzo mnie cieszy zapowiedź Ministerstwa Zdrowia, bo skutki nieżyciowych przepisów odczuwam systematycznie na własnej skórze - mówi Ewa Radomska z Opola. - W zimie stale się przeziębiam, cierpię na chroniczne zapalenie zatok. Z góry wiadomo, co mi dolega i co mi pomaga. Idąc do swojego lekarza, oczekuję szybkiej pomocy. Tymczasem za każdym razem dostaję skierowanie do laryngologa, do którego i tak nie można się dostać z marszu.
- Ja też oczekuję zmian. Lekarze pierwszego kontaktu już od dawna postulowali, żeby zwiększyć ich kompetencje - podkreśla dr Jerzy Konieczny, specjalista medycyny rodzinnej z Przychodni POZ MSWiA w Opolu. - Nieraz muszę przed chorymi świecić oczami, bo wielu rzeczy zrobić nie mogę. Pacjenta, u którego podejrzewam przerost prostaty, mogę tylko skierować do urologa, choć sam wiem, że trzeba mu zrobić usg. tego narządu i specjalne badanie krwi. Tymczasem mi nie wolno. Podobnie jest z badaniem usg. w przypadku podejrzenia zmian w tarczycy.
Lekarz rodzinny dziś może wykonać jedynie usg. jamy brzusznej. Ma też prawo zlecić badanie tylko jednego z hormonów tarczycy. Nie może już jednak założyć pacjentowi holtera, monitorującego ciśnienie krwi, ani przeprowadzić u niego testu wysiłkowego, co pozwoliłoby wstępnie wykryć chorobę serca.
- Szkoda, bo skróciłoby to długie kolejki do poradni specjalistycznych, a co za tym idzie - umożliwiło szybkie rozpoczęcie leczenia, zamiast odwlekać je o tygodnie, a nawet miesiące - tłumaczy dr Janusz Konieczny.
W poradniach podstawowej opieki zdrowotnej przyjmują głównie interniści i pediatrzy, dopiero niedawno zaczęli do nich dołączać specjaliści medycyny rodzinnej. Według założeń lekarz rodzinny powinien mieć opanowaną tzw. małą chirurgię, podstawy laryngologii, okulistyki, ginekologii, by wstępnie mógł ocenić stan chorego i mu pomóc, zamiast odsyłać. Na Opolszczyźnie takich specjalistów jest na razie tylko 182.
- Lekarze ci powinni być główną osią ochrony zdrowia - uważa dr Jerzy Jakubiszyn, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu. - To oni powinni zlecać badania, które ich zdaniem są konieczne. Nawet jeśli to będzie tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny. Natomiast NFZ może potem, jeśli uzna za konieczne, sprawdzić zasadność tych zleceń. Tymczasem doszło do wypaczenia roli lekarza rodzinnego. Najwyższy czas to naprawić.
Sporną sprawą pozostają pieniądze. Medycy w przychodni podstawowej opieki zdrowotnej dostają na jednego pacjenta na cały rok średnio 139 zł. Ich zdaniem to za mało. - Trudno będzie za tę stawkę wykonać więcej badań, bo przychodnie muszą jeszcze z kontraktu się utrzymać, opłacić czynsz, media i personel - wylicza dr Konieczny.
Beata Cyganiuk, rzecznik opolskiego NFZ: - Kiedyś ta stawka wynosiła 60 zł, teraz wzrosła ponaddwukrotnie, czyli niemało. Wszystko i tak zależy od lekarzy. Ale na ustalenia, jak dokładnie ta sytuacja będzie wyglądać, trzeba poczekać. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:01, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Serafin wcale nie najmłodszy.
Wielu polityków wskazuje, że Filip Serafin, który zastąpił Izabellę Łukomską-Pyżalską, jest wyjątkowo młody jak na rzecznika rządu. W historii III RP było jednak wielu młodych polityków, którzy nawet kierowali ministerstwami. Oto ci najmłodsi - jeszcze przed trzydziestką.
Do grona najmłodszych rzeczników rządu zalicza się Ewa Wachowicz (rzeczniczka Waldemara Pawlaka), która w chwili obejmowania stanowiska miała 23 lata i była o wiele mniej doświadczona w polityce niż obecny rzecznik Filip Serafin - premier Pawlak wybrał ją prawdopodobnie przez wygląd. Niewiele starszy, bo tylko o dwa lata, był rzecznik rządu Kazimierza Marcinkiewicza i następnie Jarosława Kaczyńskiego, Jan Dziedziczak. Młodzi byli także: Konrad Ciesiołkiewicz (28 lat w chwili objęcia stanowiska) czy Michał Tober (26 l.).
Ale nie tylko stanowiska rzeczników rządu trafiały do młodych - Rafał Wiechecki, który w 2006 r. zaczął kierować ministerstwem gospodarki morskiej miał 28 lat. Był tym samym najmłodszym ministrem w historii III RP. Pełnił ten urząd do sierpnia 2007 w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Został następnie odwołany w związku z rozpadem koalicji LPR-PiS.
Zaledwie o rok starszy był Wojciech Olejniczak, który w latach 2003-2005 był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:58, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Z ŻYCIA KOALICJI
Podobno wicepremier Janusz Siemieńczuk miał się z pyszna, gdy poznał tożsamość współnego koalicyjno-opozycyjnego kandydata do senatu. Okazało się bowiem, że jest nim Hanna Suchocka. No i jak to, następcy Ruchu Palikota mają popierać klerykałkę? Toż to to prawe skrzydło dawnej Udecji, czyli na europejskie warunki solidna chadecja. Oj, nie trzeba było składać Blondynie deklaracji in blanco. Ale widziały gały co brały. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:24, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
KRUS nam znika. Co się zmieni?
Prezydent Maria Stern wydobyła w listopadzie z przepastnych szuflad Kancelarii Prezydenta i podpisała zapomnianą już ustawę o likwidacji KRUS. W związku z tym w lutym, po latach niekończących się sporów i akademickich dyskusji, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przestanie istnieć. Co się realnie zmieni?
Zmienią się tabliczki.
Wraz z wejściem w życie ustawy, cały majątek KRUS przejdzie na własność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. A nie jest to byle jaki majątek. Oddziały wojewódzkie i placówki terenowe zajmują przecież w sumie wiele budynków. Tego samego dnia wszyscy pracownicy KRUS staną się pracownikami ZUS. Co zrobić z majątkiem i pracownikami - zostawić czy się pozbyć - zdecyduje prezes ZUS. Teoretycznie można więc zwolnić wszystkich obecnych pracowników Kasy (jest ich około 6 tysięcy) i zbyć cały majątek. Byłoby to jednak lekkomyślne, ponieważ tego samego dnia ZUS przejmuje wszystkie kompetencje KRUSu.
I to w zasadzie byłoby na tyle. Od przyszłego miesiąca rolnicy płacić składki i otrzymywać świadczenia będą nie w KRUS, lecz w ZUS. Natomiast system rolniczych ubezpieczeń społecznych pozostaje w dalszym ciągu odrębny od systemu powszechnego.
Deficyt ani drgnie.
Dlatego też zawiodą się wszyscy ci, którzy liczą na to, że te zmiany zmniejszą deficyt budżetu państwa. Nie ma takiej możliwości, ponieważ zarówno ZUS jak i KRUS prowadzą samodzielną gospodarkę finansową i mają niezależne od budżetu państwa źródła finansowania - głównie odpisy ze składek. Owszem, mogą być dotowane z budżetu, ale w ostatnich latach to się nie zdarzało. Dotowane są natomiast fundusze służące wypłacaniu świadczeń, ale - jak już wyżej wspomniano - w tym zakresie nic się nie zmieni.
Natomiast zauważalne efekty zmian mogą być gdzie indziej - w jakości obsługi rolników. A to z powodu zmian organizacyjnych. Będzie trzeba utworzyć nowe inspektoraty albo choć biura terenowe ZUS, powołać ich kierowników, zgrać systemy informatyczne i wykonać wiele innych mało widowiskowych ale koniecznych czynności. Dlatego należy się przygotować, że w pierwszych tygodniach nowej rzeczywistości prawnej obsługa rolników przez ZUS będzie trochę mniej sprawna niż jeszcze dzień przed wejściem w życie ustawy. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:03, 23 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Radziwiłł-Schmidt i Liściowski Ludźmi Roku 2017
W tym roku tytuły człowieka roku otrzymali ex aequo premier Anna Radziwiłł-Schmidt i lider opozycji Mikołaj Liściowski - redakcja "WPROST" uznała ich za osoby, które wywarły największy wpływ na życie polityczne, społeczne i gospodarcze kraju. Anna Radziwiłł-Schmidt stoi na czele rządu mniejszościowego, ale nie ma przeciw sobie większości - i tak obroniła wotum nieufności wobec swojego rządu i uchwaliła budżet na 2018 rok. Doprowadziła do zjednoczenia większości centrowych partii - Polskie Stronnictwo Ludowe najpierw połączyło się z Obywatelską Partią Ludową w Polską Partię Ludową, później dołączyła do nich rządząca 8 lat Platforma Obywatelska. Mikołaj Liściowski to umiarkowany lider opozycji - stoi na czele partii, która od dłuższego czasu utrzymuje się na najwyższej pozycji w wielu sondażach, był także kandydatem na premiera i teoretycznie, gdyby nie rozpad opozycyjnej koalicji NP-PIS w przyszłości mógłby premierem zostać.
Zaraz za premier Anną Radziwiłł-Schmidt i prezesem Mikołajem Liściowskim znalazł się Filip Serafin, który z dnia na dzień wspiął się w górę po szczeblach politycznej kariery. Najpierw, krótko we władzach OPL, teraz obok Anny Radziwiłł-Schmidt współdecyduje o najważniejszych działaniach największej partii parlamentarnej (jest jej współprzewodniczącym), od czerwca 2017 roku jest także rzecznikiem rządu Radziwiłł-Schmidt. We wrześniu 2017 urodziła mu się córka, Róża.
Na dalszych pozycjach uplasowali się prezydent RP Maria Stern, liderka Prawa i Sprawiedliwości Irena Fischer, wicepremier i minister finansów Janusz Siemieńczuk i posłanka PIS Halina Bożyszkiewicz.
Tygodnik "Wprost" przyznaje tytuł Człowieka Roku od 1991 roku. Otrzymują go osoby, które w minionym roku wywarły największy wpływ na polską rzeczywistość - polityczną, społeczną, gospodarczą i kulturalną.
W gronie wyróżnionych tytułem Człowieka Roku "Wprost" w latach poprzednich znaleźli się między innymi: Leszek Balcerowicz (1991), Hanna Suchocka (1992), Aleksander Kwaśniewski (1993), Lech Wałęsa (1995), Wisława Szymborska (1996), Jerzy Buzek (1998 i 2009), Leszek Miller (2001 i 2002), Jarosław Kaczyński (2005), Henryka Krzywonos (2010), Justyna Kowalczyk (2010), Donald Tusk (2008 i 2011), Bronisław Komorowski (2012 i 2013), Ewa Kopacz (2014), Maria Stern (2015) i Anna Radziwiłł-Schmidt (2016).
Tytuł Człowieka Roku przyznaje redakcja, ale kandydatów mogą proponować również czytelnicy tygodnika i internauci - między innymi mailowo oraz na profilu "Wprost" na Facebooku. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:23, 23 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Anna Radziwiłł-Schmidt Politykiem Roku
Prawie połowa pytanych Polaków nie wskazała żadnej osoby zasługującej na tytuł polityka roku. Najwięcej głosów zdobyła premier Anna Radziwiłł-Schmidt. Za nią uplasowali się: lider NP Mikołaj Liścowski, Prezydent RP Maria Stern i rzecznik rządu Filip Serafin. Tytuł polityka roku na świecie przypadł kanclerz Angeli Merkel.
W zestawieniu krajowym najwięcej głosów - 22 proc. - uzyskała Anna Radziwiłł-Schmidt, wyprzedzając Mikołaja Liściowskiego (15 proc.), Marię Stern (8 proc.) i Filipa Serafina (6 proc.). Na dalszych pozycjach znaleźli się także: liderka RadLew Paulina Kochman, wicepremier i minister finansów Janusz Siemieńczuk, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Marta Fornero i prezes PIS Irena Fischer.
Prawie połowa niezdecydowanych
44 proc. respondentów nie umiało wskazać żadnego polityka, któremu by się takie wyróżnienie należało. Z tej grupy 28 proc. uznało, że żaden ze znanych im przedstawicieli sceny politycznej nie zasługuje na taki tytuł (odpowiedzi: "nie ma takiego", "żaden" lub inny sposób wyrażenia negatywnej opinii). Zaś 16 proc. badanych stwierdziło, że żadne nazwisko nie przychodzi im na myśl, bo nie interesują się polityką, nie znają polityków, czy po prostu trudno im odpowiedzieć na to pytanie.
Najlepsi na świecie - Merkel i Sarkozy
Gazeta zapytała też badanych o to, kto - ich zdaniem - zasłużył na tytuł polityka roku na świecie. Najlepszy wynik uzyskała kanclerz Niemiec Angela Merkel (30 proc.). Drugie miejsce w rankingu, z 20 proc. wskazań, zajął prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
Kolejne miejsca przypadły wskazywanym przez 1 proc. badanych: prezydent USA Hillary Cilnton, brytyjskiemu premierowi Ed'owi Milliband'owi i premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi.
Merkel już po raz piąty zdobyła tytuł polityka roku. Według Newsweeka jej kolejne zwycięstwo i dobry wynik w tegorocznym rankingu wydaje się odzwierciedlać nie tylko sympatię dla niej, ale przede wszystkim znaczenie, jakie Polacy przywiązują do stosunków z Niemcami. "Fakt, że nawet prezydent USA osiąga słabszy wynik niż kanclerz Niemiec może potwierdzać naszą diagnozę z poprzednich lat, że nad tradycyjnie proamerykańskim nastawieniem Polaków zaczyna brać górę orientacja na sprawy europejskie" - konkluduje gazeta. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:14, 23 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Filip Serafin Politykiem Roku
Szybki awans i stale rozwijająca się kariera - Fundacja Studenckie Forum Business Centre Club uznała rzecznika rządu Filipa Serafina za Polityka Roku 2017.
Filip Serafin z dnia na dzień wszedł na polityczne salony - zaczynał jako szeregowy poseł Obywatelskiej Partii Ludowej - niby nic nadzwyczajnego, ale w swoim okręgu, mimo 3 miejsca na liście, zdobył ponad 15 tys. głosów, co daje prawie 15% mieszkańców Tarnowa, co na początkującego i tak młodego polityka jest nie lada sukcesem. Mimo tego, że został najmłodszym posłem IX kadencji, to zaangażował się w działalność OPL (był wtedy motorem napędowym tej partii), nadał jej nowy wymiar. To jednak nie koniec - po odejściu z partii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej pełnił obowiązki przewodniczącego OPL, następnie, wraz z partyjnymi kolegami i koleżankami podjął decyzję o zjednoczeniu z Polską Partią Ludową.
I tak, od 15 czerwca 2017 roku Filip Serafin jest współprzewodniczącym największej partii parlamentarnej (i zarazem rządzącej), a od 18 czerwca rzecznikiem rządu Anny Radziwiłł-Schmidt i zarazem jej najbliższym współpracownikiem.
Filip Serafin odnosi sukcesy nie tylko na polu politycznym - obecnie posiada licencjat z zakresu logistyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, w czerwcu tego roku będzie bronił pracę magisterską z zakresu finansów i rachunkowości. Prywatnie, we wrześniu 2017 urodziła mu się córka, Róża. W styczniu tego roku zaręczył się z córką Anną Radziwiłł-Schmidt, Helle Johansen. W tej sytuacji, drzwi do dalszej kariery wydają się być szeroko otwarte. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:24, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Maria Stern może zrezygnować z ubiegania się o reelekcję!
Niespadające poniżej 70% zaufanie czyni prezydent Marię Stern jedną z najsłynniejszych polityków w historii. Jeszcze niedawno, przy takim poparciu, pewne było, że urzędująca Prezydent będzie ubiegała się o reelekcję. Teraz pojawia się co raz więcej wątpliwości...
Niedawno, w wywiadzie z Beatą Tadlą, Maria Stern powiedziała, że na razie nie widzi potrzeby składania deklaracji kandydowania w następnych wyborach - Każdy prezydent, który zadeklaruje ponowny start, staje się niewolnikiem tej deklaracji - musi się zachowywać bardziej pod publiczkę, niż rozwiązywać realne problemy państwa. - mówiła prezydent. Nie powiedziała jednak, że czuje się zmęczona pełnionym urzędem, i że zrezygnuje z walki o prezydencki fotel w kolejnych wyborach.
Maria Stern cieszy się poparciem nie tylko wśród obywateli, ale i partii politycznych. - Jeśli zdecyduje się kandydować, to ją poprzemy. Jest najlepszym Prezydentem RP - komentuje premier Anna Radziwiłł-Schmidt pytana przez dziennikarzy. A co, jeśli nie zdecyduje się kandydować? Kto mógłby ją zastąpić? Bo nie ma przecież w obecnej sytuacji znanego kandydata, który tak stroni od bieżącej polityki i jest całkowicie bezpartyjny.
Niewykluczone, że partie polityczne po prostu wystawiłyby swoich liderów - i tak Polską Partię Ludową reprezentowałaby premier Anna Radziwiłł-Schmidt (co nie wydaje się bardzo prawdopodobne), Nową Prawicę prezes Mikołaj Liściowski (który do tej poty popierał polityką Stern), Ruch Rozwoju Janusza Siemieńczuka, Prawo i Sprawiedliwość Irenę Fischer, Radykalna Lewica Paulinę Kochman czy Jedna Wolność Joakima Rawskiego. Niewątpliwie pojawiliby się także kandydaci niezależni - ale czy to może się tak po prostu zakończyć? Czy Maria Stern naprawdę może zrezygnować z ubiegania się o drugą kadencję? Kolejne wybory prezydenckie w 2020 roku... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:19, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Oklaskiwali Pawłowicz! Podbiła Toronto
Krystyna Pawłowicz z AP postanowiła odwiedzić odległą Kanadę i spotkać się z tamtejszą Polonią. I trzeba przyznać, że kontrowersyjna posłanka przyciągnęła tłumy do kilku kościołów w których można było jej posłuchać.
Jednego dnia w parafii Maksymiliana Kolbego, nazajutrz w parafii Eugeniusza de Mazenod i tak w kółko. Krystyna Pawłowicz nie próżnuje i niedawno poleciała do Kanady, by odwiedzić Polaków mieszkających na stałe w Toronto.
Na spotkaniach z panią poseł pojawiło się kilkaset osób, które z wielka ochotą słuchały barwnych opowieści posłanki o problemach polskich rodzin, emigracji za chlebem etc. Ale najbardziej dostało się od Pawłowicz Unii Europejskiej, którą posłanka uważa za wszelką przyczynę zła w Polsce.
Cóż, Polacy sądzą inaczej, bo jak wynika z sondażu CBOS, aż 78 proc. Polaków uważa, że skorzystaliśmy na wejściu do unijnych struktur. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:00, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
75 proc. Polaków: Aborcja to zło i nigdy nie może być usprawiedliwiona
Z najnowszego badania CBOS wynika, że 75 proc. Polaków uważa, że aborcja to zło i nigdy nie może być usprawiedliwiona - informuje "Rzeczpospolita". To o 6 punktów procentowych więcej niż 8 lat temu.
Kolejne sondaże pokazują, że wśród Polaków maleje akceptacja dla zabiegu przerywania ciąży. 75 proc. pytanych przez CBOS uznało, że aborcja jest złem i nigdy nie może być usprawiedliwiona. To wzrost o 6 punktów procentowych w porównaniu z sondażem z 2010 r.
Badanie przeprowadzono w dniach 4-11 lutego 2018 roku na liczącej 1005 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. Ankieterzy pytali m.in. o stosunek Polaków do różnego rodzaju zachowań o charakterze moralnym. Badani oceniali m.in. takie zachowania jak dawanie i przyjmowanie łapówek, bicie dzieci, ściąganie na egzaminach, eutanazję, rozwody czy uprawianie seksu przed zawarciem małżeństwa.
Polska jak Irlandia
W UE tylko Polska i Irlandia są krajami, w których jest tak duży sprzeciw wobec aborcji. W Polsce sprzeciw ten jest coraz większy - w 2007 r. 70 proc. deklarowało zdecydowany brak akceptacji dla przerywania ciąży deklarowało 70 proc. ankietowanych.
Skąd taki kierunek zmian? - Dzięki akcjom społecznym prowadzonym na dużą skalę ludzie dowiadują się, czym tak naprawdę jest aborcja. Dotąd zrobiliśmy 300 tego typu wystaw - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO - Prawo do Życia.
Ameryka też bardziej konserwatywna
Większość Amerykanów nie chce uchylenia prawa legalizującego aborcję w USA, ale coraz więcej, bo aż 56 proc., opowiada się za ograniczeniem prawa do aborcji po 20. tygodniu ciąży - wynika z sondażu dla "Washington Post". Taką propozycję planują Republikanie.
Jednocześnie jednak Amerykanie potwierdzili w sondażu, że nie chcą zakazu aborcji. Aż 55 proc. uważa, że aborcja powinna być legalna we wszystkich bądź w większości przypadków. Zdaniem 26 proc. ankietowanych aborcja powinna być zakazana w większości przypadków, a według 15 proc. - we wszystkich. Większość respondentów w obu grupach - zwolenników i przeciwników aborcji - woli, by tę kwestię regulowało prawo narodowe, a nie stanowe. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:03, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Niech połączy nas Kleiber
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak dowiedzieli się reporterzy Gazety Wyborczej Prawo i Sprawiedliwość prowadziło rozmowy koalicyjne z Radykalną Lewicą. Wniosek o wotum nieufności dla obecnego rządu miał być zgłoszony za kilka dni. Plany opozycji pokrzyżowała fronta wiceprzewodniczącej i liczącej się w PiS Haliny Bożyszkiewicz oraz powrót Partii Libertariańskiej do rządu Anny Radziwiłł-Schmidt.
Kandydatem opozycji został profesor Michał Kleiber. Pasował on wszystkim - PiS-owi ze względu na to, że profesor był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a Radykalnej Lewicy ze względu na PZPR-owską przeszłość naukowca. Opozycja nie miała przygotowanego nawet wspólnego programu na którym opierałaby się ich współpraca w ramach nowego rządu.
Program nowej koalicji nie był dla tych ugrupowań ważny, liczyła się chęć władzy i obaleni obecnego rządu. -Byli mocno zdeterminowani, oni nie odpuszczą - mówi anonimowy mówca. Wspólnym punktem, który łączył tak skrajne bieguny polskiej sceny politycznej był profesor Kleiber i władza. -Faszyzm też dogadał się z komunizmem, tak samo PiS dogadał się z Radykalną Lewicą. Oni chcą rządzić za każdą cenę. Nie cofną się przed niczym - mówi osoba, która chciałaby pozostać anonimowa ze względów bezpieczeństwa przed "RadPiSem". |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:05, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł ulicami Wrocławia
W dniu dzisiejszym odbył się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przeszedł ulicami Wrocławia. Współorganizatorami Marszu były: IPN, lokalne struktury ZHP i ZHR, NOP, ŚZŻAK. Honorowym patronatem objęła go prezydent Maria Stern, a w Marszu uczestniczyli przedstawiciele Kancelarii Prezydenckiej. Marsz odbył się w pokojowych nastrojach, a udział w nim wzięło około 5 000 ludzi z całej Polski. Swoje przemówienie wygłosiła przewodnicząca Agrarnej Prawicy, Halina Bożyszkiewicz:
- Był rok 1945. Wojna się skończyła, ale oni nie złożyli broni. Nie mogli się pogodzić z faktem oddania Związkowi Radzieckiemu części ziem przedwojennej Polski oraz narzuceniu ojczyźnie władzy komunistycznej. 150-200 tysięcy zbrojnych konspiratorów wolało zejść do podziemia.
Byli zgrupowani w najróżniejszych oddziałach. Dwadzieścia tysięcy z nich walczyło w partyzantce, inni troszczyli się o aprowizację dla nich, schronienie, łączność. To właśnie byli Żołnierze Wyklęci. Ich liczba, w wyniku działań UB, sowieckich represji i kolejnych amnestii szybko malała. W latach 1944-55 komunistyczne sądy orzekły ponad 8 tysięcy wyroków śmierci, z których ponad połowa została wykonana, a ponad 200 tysięcy walczących znalazło się w więzieniu. Tam ci patrioci bici i torturowani przechodzili kolejną gehennę. Najsłynniejszym z takich więzień było więzienie na ulicy Rakowieckiej w Warszawie.
Na Rakowiecką trafili m.in. mjr Zygmunt Szendzielorz ps. „Łupaszka”, rtm Witold Pilecki, gen. Emil Fieldorf ps. „Nil”, ppłk Łukasz Ciepliński. Nigdy już z niego nie wyszli. Zostali straceni na terenie mokotowskiego więzienia. 1 marca 1951 roku dzień egzekucji ppłk Łukasza Cieplińskiego i jego grupy został symbolicznie uznany za Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Ostatnim wyklętym był sierż. Józef Franczak ps. “Lalek”, żołnierz Września, ZWZ i AK, a potem zrzeszenia WiN. „Lalkowi” udawało się przeżyć rozbicie kolejnych oddziałów i grup, w których walczył. Gdy wreszcie został sam, na nim skupiła się uwaga bezpieki. Polowanie na Franczaka trwało aż do października 1963 roku. Zginął w walce, okrążony przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy MO i SB.
Kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wyklętych spotkał jeszcze inny, choć równie okrutny los. Po aresztowaniu mieli już nigdy nie ujrzeć ojczyzny. Wywiezieni na Syberię zginęli w obozach przy katorżniczej pracy.
4 lutego 2011 roku Sejm uchwalił dzień 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
„W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu,- mówiła Halina Anna Bożyszkiewicz |
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pon 13:16, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:51, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Halina Bożyszkiewicz nie jest naszym informatorem
W związku z duża ilością insynuacji i skarg dementujemy pogłoski, jakoby Halina Bożyszkiewicz, liderka Agrarnej Prawicy, rozmawiała z naszymi dziennikarzami. To nie ona była naszym informatorem. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:00, 01 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
"Razem dla Polski" z pomocą dla bezdomnych
Stowarzyszenie "Razem dla Polski" włączyło się do grupy inicjatywnej powstania nietypowego Domu Dla Bezdomnych w Szczecinie.
W grupie znajduje się kilka organizacji pozarządowych oraz osób niezrzeszonych. Powstały self-made Dom Bezdomnych, miałby być wyremontowany siłą ich własnych rąk, a docelowo pełnić funkcję ich zamieszkania, o który dbaliby sami, a osoby zaktywizowane takim działaniem, mogłyby świadczyć pewne usługi na zewnątrz.
Działania zawiązanego komitetu mają na celu szkolenia włodarzy miasta do wyznaczenia takiego miejsca, pozyskania środków na remont, adaptację, wyłonienia lidera przedsięwzięcia, znalezienie osób lub organizacji do przeprowadzenia szkoleń i terapii dla bezdomnych, pozyskania środków na założenie spółdzielni socjalnej.
"W Polsce mamy podobne praktyki w otwieraniu spółdzielni socjalnych. Takie dwie spółdzielnie w Polsce już powstały. W Krakowie przy ośrodku Brata Alberta, a druga w Malborku. Są środki na takie spółdzielnie w Powiatowym Urzędzie Pracy, to jest czterokrotność najniższej krajowej, ale są jeszcze środki takie większe - Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej. - relacjonuje Grzegorz Schetyna, wicemarszałek Sejmu, członek stowarzyszenia "Razem dla Polski". |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:38, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rekonstrukcja rządu doprowadziła do zgrzytu na linii prezydent-premier
Współpracownicy głowy państwa twierdzą, że Maria Stern nie została zawczasu poinformowana o tym, jakich kandydatów na ministrów wybrała Anna Radziwiłł-Schmidt - nieoficjalnie dowiedział się "Newsweek".
Z naszych informacji wynika, że ostatnie osobiste spotkanie prezydent z premier miało miejsce jeszcze przed ostatecznymi rozmowami Anny Radziwiłł-Schmidt z kandydatami na ministrów. - To była rozmowa w rodzaju: "A może ten resort połączymy z tym? Albo ten z tamtym?" Konkretów było w niej niewiele. Prezydent nie będzie wszczynać w tej sprawie rabanu, bo to nie w jej stylu, ale ma poczucie, że pewien obyczaj został naruszony - twierdzi osoba z otoczenia Marii Stern.
Nieporozumienie mogło wziąć się stad, że szefowa rządu spotykał się z kandydatami na ministrów tuż przed rekonstrukcją. Większość tych rozmów miała miejsce w ciągu czterech dni poprzedzających ogłoszenie zmian w rządzie. - Jest też druga możliwość. Premier nie skonsultowała się z prezydent, bo bała się, że nazwiska jej kandydatów wyciekną do mediów - twierdzi jeden z posłów PPL. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:39, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rząd zapłaci za niepodniesienie płacy minimalnej?
Edward S. z Białegostoku, pomimo niekorzystnego wyroku sądu pracy, nie składa broni. W ostatnich dniach wysłał do Kancelarii Premiera wezwanie do zapłaty. Żąda, aby rząd naprawił szkodę wywołaną bezprawnym zaniechaniem, którą wycenił na 1428,24 zł. To dokładnie tyle, ile wynosi różnica pomiędzy płacą minimalną w 2016 (i 2017) r, a sumą, którą co najmniej, według ustawy, powinna ona jego zdaniem wynosić w 2017 r, pomnożona razy 12 miesięcy. Pan Edward S. zarabiał bowiem przez cały 2017 rok dokładnie 1900 zł. brutto. Edward S. dał rządowi czas na uregulowanie należności do końca marca.
W rozmowie z "Gazetą" pan Edward S. zapewnia, że chce uniknąć "chodzenia po sądach". Jednak, jeśli "władza ponownie okaże się arogancka", to nie zawaha się jej pozwać do sądu cywilnego. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:10, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
MF zachęca w kampanii edukacyjnej do uczciwego płacenia podatków
W czwartek, ruszyła kampania informacyjno-edukacyjna Ministerstwa Finansów na temat wykorzystywania dochodów z podatków przez państwo - podał resort w komunikacie. Akcja ma m.in. zachęcić obywateli do uczciwego płacenia podatków.
"Jak bardzo taka akcja jest potrzebna w Polsce, pokazują wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Finansów w październiku 2017 r., które wskazują, że co trzeci Polak traktuje płacenie podatków jako nieprzyjemny obowiązek i nie wie, na co podatki są przeznaczane. Chcemy pokazać, że właśnie dzięki dochodom z podatków finansowana jest działalność szkół czy szpitali, powstają nowe drogi i stadiony, możemy wspierać organizacje pożytku publicznego" - poinformował wicepremier i minister finansów Janusz Siemieńczuk w czwartkowym komunikacie.
Podkreślono, że akcja pokazująca zależność między podatkami a wydatkami państwa ma za zadanie edukować obywateli, że "wszyscy oni są zobowiązani do ponoszenia świadczeń publicznych". "Bez ich wkładu budżet państwa nie sprostałby zaspokajaniu niezbędnych potrzeb społecznych" - stwierdził.
Jak wskazał minister, główne działania kampanii prowadzone będą w oparciu o stronę internetową [link widoczny dla zalogowanych], na której podatnik znajdzie materiały informacyjne dotyczące idei i założeń kampanii. "Ponadto znajdą się tam materiały z obszaru budżetu i podatków oraz aplikacja interaktywna pokazująca konkretnemu podatnikowi przy wykorzystaniu budżetowania zadaniowego w jaki sposób dystrybuowane są jego podatki" - powiedział minister finansów.
Dodano, że częścią akcji są filmy edukacyjne pokazujące związek między płaceniem podatków a ich późniejszym wpływem na takie dziedziny życia jak edukacja, sport, bezpieczeństwo i pomoc potrzebującym.
"W filmach charytatywnie wzięli udział: aktorka Ewa Błaszczyk, kardiochirurg prof. Jacek Moll, medalista olimpijski Szymon Kołecki oraz rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski" - mówił Siemieńczuk. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:23, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Hillary Clinton przyleci do Polski w czerwcu. Ambasada USA potwierdziła
- Prezydent USA Hillary Clinton w czerwcu złoży wizytę w Polsce; spotka się m.in. z prezydent Marią Stern oraz premier Anną Radziwiłł-Schmidt - poinformowała w poniedziałkowym komunikacie ambasada USA w Warszawie.
Rzeczniczka prasowa Pałacu Prezydenckiego Małgorzata Rozenek poinformowała Polską Agencję Prasową, że Hillary Clinton będzie przebywała w Polsce w dniach 27-28 czerwca na zaproszenie Marii Stern. Według ambasady USA prezydent Clinton odwiedzi Polskę w ramach podróży do Europy w dniach 23-28 czerwca, która obejmie również Irlandię, Wielką Brytanię i Francję.
Ambasador USA w Polsce Stephen Mull podkreślił, że wizyta prezydent Clinton "jest jasnym sygnałem, jak dużą wagę Stany Zjednoczone przywiązują do relacji z bliskim przyjacielem i sojusznikiem, jakim jest Polska". Zaproszenie Prezydent Stern "jest przyjaznym gestem". "Wizyta przyczyni się do poprawienia stosunków między Stanami Zjednoczonymi i Polską" - podkreślono w komunikacie prasowym.
Premier Anna Radziwiłł-Schmidt odnosząc się w ubiegłym tygodniu do nieoficjalnych informacji o tym, że Clinton miałaby przyjechać do Polski oceniła, że jeśli się one potwierdzą, to będzie to dobry sygnał, który świadczyłby o "wielkiej wadze" polsko-amerykańskich relacji.
Będzie to pierwsza wizyta Hillarty Clinton w Polsce od objęcia stanowiska Prezydenta USA, a druga (była w Polsce jako sekretarz stanu USA, w 2010 roku). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|