www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Adrianna Wisłocka · Wysłany: Pią 8:32, 27 Mar 2015 Temat postu:

'System prezydencki w Polsce' - Wisłocka dla Polsat News

Trudno jest mi się nie zgodzić z panią Hall w tej kwestii. System prezydencki niewątpliwie posiada szereg zalet. Przejrzysty podział władzy, bardziej stabilny rząd i efektywne wprowadzanie w życie zmian. To główne korzyści, które niesie ze sobą system prezydencki. Poza tym warto zwrócić uwagę na to, że urząd Prezydenta cieszy się wśród Polaków dużym prestiżem. O tym świadczy chociażby frekwencja w wyborach prezydenckich, która wielokrotnie przewyższała tą z wyborów parlamentarnych.

Gdybym miała wybrać kraj, którym Polska powinna się inspirować przy wprowadzaniu systemu prezydenckiego, byłyby to Stany Zjednoczone. Przejrzysty system oraz jego konstrukcja równoważąca władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą w taki sposób, by jedna nad resztą nie dominowały. Taki warunek jest konieczny, by uchronić się przed zagrożeniem związanym z wprowadzeniem dyktatury. System prezydencki w formie o której wspomniałam istnieje w USA odkąd to państwo powstało i przez setki lat nigdy nie było tam dyktatury. Skoro Amerykanom udało się skonstruować tak stabilny i efektywny system rządów, to my też tak możemy zrobić.

Liczę na to, że w przyszłości ten pomysł zostanie wzięty pod uwagę w debacie publicznej.

Mikołaj Liściowski · Wysłany: Wto 13:52, 31 Mar 2015 Temat postu:

Mikołaj Liściowski w Polsat News:
Rząd Beaty Lindholm rzeczywiście był rządem bardzo słabym. Z nowym gabinetem Polacy wiążą wielkie nadzieję i liczę, że się na nim nie zawiodą. Obawiam się jednak, że będzie on podobny do poprzednich. Pani premier Pucz-Swarzewska zaproponowała w swoim expose wiele ciekawych rzeczy, choć moim zdaniem powinien pójść z reformami jeszcze dalej. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego dotąd rząd nie zrealizował tych wszystkich koniecznych reform. Przecież Umiarkowani w kolejnych odsłonach rządzą już od szesnastu lat. Jeśli ten rząd będzie podobny do poprzednich, to mam nadzieję, że Polacy nie nabiorą się po raz kolejny na jego sztuczki i postawią na nowych ludzi.

Halina Bożyszkiewicz

Krystyna Pawłowicz:

- O ile faktem jest, że "Fakt" to niezbyt dobre źródło informacji. Jednak kolejnym faktem jest, ze nowa premier nie jest wybitna. Pokazuje to tylko, że nowa premier, pomimo sponsorowanych pozytywnych opinii cechuje się niewiedzą. W imieniu swoim i Ruchu życzymy temu rządowi rychłego upadku i przyspieszonych wyborów.

Halina Bożyszkiewicz

Lidia Lshandt poproszona o komentarz ws. głosowania na Marszałka IS:

- Dobrze wiemy, że nasze głosy były bardzo ważne w tym głosowaniu. Wybór był trudny, jednak w związku z niezarejestrowaniem naszego kandydata, wspólnie doszliśmy do wniosku, ze poprzemy kandydatkę Umiarkowanych, panią Zdanowską. Dlaczego? To proste- potrzeba zmiany Marszałka, nie chcemy na pewno pani Lascivo na tym miejscu. Każdy będzie lepszy od niej. Daliśmy pani Zdanowskiej kredyt zaufania- oby go mądrze wykorzystała.

Kasia Mitura

A co nie podobało się państwu w marszałek Lascivo.

Wynik głosowania zależał od głosów Ruchu Ludowo-Narodowego i Solidarnej Polski. Czy ostateczna decyzja była wynikiem jakichś targów politycznych?

Halina Bożyszkiewicz

Niestosowanie się do demokratycznych zasad. Brak debaty nad wnioskiem o odwołanie wicemarszałka. Żadnych targów nie było, co widać. A czy pani już wysłała rachunek na adres Lascivo za wierną służbę?

Mikołaj Liściowski

Mikołaj Liściowski w TVP info:
To, co pani Zdanowska zrobiła kilka dni temu w Izbie Samorządowej to naprawdę wielki skandal. Zapewne myślała, że ujdzie jej to płazem i nikt nie zorientuje się, że powinno się odbyć drugie głosowanie w sprawie wyboru marszałka.
Także zachowanie RLN uważam za śmieszne. Niby mówią, że są partią opozycyjną, ale gdy kandydatka partii rządzącej może przegrać głosowanie, to popierają ją, a nie przedstawicieli opozycji. Pani marszałek Lascivo nie sprawowała może swojego stanowiska jakoś perfekcyjnie, ale jej pomyłki to nic w zestawieniu z zachowaniem wicemarszałek Zdanowskiej. Zresztą gdyby RLN i Solidarna Polska faktycznie chciały zmian w izbie, to mogły zagłosować na kandydaturę Rafała Dutkiewicza, który jest przedstawicielem opozycji i nie pracował w skompromitowanym prezydium.

Administrator

Administrator

Mikołaj Liściowski

Mikołaj Liściowski w TV Republika:
To nie ordynacja wyborcza, a ogólna słabość lewicy są przyczyną jej ewentualnych słabych wyników. Ta analiza pokazuje poparcie dla samych partii w okręgach wyborczych, a nie poszczególnych kandydatów. Jeśli SiLD czy Lewica wystawią mocnych kandydatów, to myślę, że spokojnie mają szansę na mandaty. A nowa ordynacja wcale nie jest bardziej niekorzystna dla mniejszych ugrupowań niż wcześniejsza. Wielkość okręgów wyborczych jest bardzo podobna. Dawniej było ich 41, a teraz jest 21, więc spadek jest praktycznie tożsamy ze zmniejszeniem liczby posłów o połowę. To właśnie mniejsza liczba parlamentarzystów, a nie ordynacja wyborcza utrudnia zaistnienie mniejszym partiom. Przed zmianami większy od obecnych był jedynie okręg warszawski, z którego wybierano 20 posłów. Poza tym w poprzedniej ordynacji także przeliczano wyniki już w skali okręgów, a mniejsze partie, choćby nawet uzyskały w jednym z nich duże poparcie, a w skali kraju nie przekroczyły progu, to nie dostawałyby się do sejmu. Poza likwidacją progu w ordynacji nie doszło do żadnych fundamentalnych zmian, więc nie zgadzam się z posłanką Witt na temat jej reprezentatywności.
Cieszę się także z powodu rezygnacji marszałek Gąsior-Marek. Pokazała nią, że ma honor i umie ustąpić w obliczu krytyki, co bardzo się chwali.
Także przejście do naszej partii Elżbiety Radziszewskiej było dla mnie czymś bardzo pozytywnym. Pokazuje ono, ze z partii Umiarkowanych odchodzi wielu dobrych ludzi, gdyż nie widzą w niej szans na poprawę sytuacji naszego kraju. Tego świadectwem jest także krytyka polityki premier ze strony wicepremiera Serafina.

Romuald Dębicki

Romuald Dębicki w Radiu Maryja ws. ataków rządu na Nową Prawicę:

Środowisko prawicowe jest silnie atakowane przez BJS, to jest sytuacja niedopuszczalna. Tłucze się nas na każdym kroku, a przypominam, że to właśnie wspomniany Blok Janusza Siemieńczuka łamie prawo i co więcej bagatelizuje to. Wracamy chyba do czasów komuny i to do tej początkowej fazy - stalinizmu.

Romuald Dębicki w TV Republika w odniesieniu do budowanego "sojuszu w Europie":

Janusz Siemieńczuk i rząd buduje jakiś mityczny twór o nazwie "sojusz w Europie", tylko po co? To drażnienie naszych wschodnich sąsiadów, które jest niepotrzebne. Rząd nie powinien iść tą drogą. Rosja to potężny kraj, który nie zniknie nagle, dlatego trzeba z nim współpracować. Wystarczy zobaczyć, że kraje, które są w dobrych stosunkach z Rosją stale się rozwijają i unowocześniają. Osobiście jestem przeciwko jakimkolwiek sojuszom budowanym przez ten rząd, tą premier i tych ministrów. Jeżeli jakiekolwiek porozumienie, to z władzami na Kremlu, a nie w Wilnie, Pradze, czy Budapeszcie.

Mikołaj Liściowski

Mikołaj Lisciowski w TVN 24:
Mówienie o tworzeniu koalicji Nowej Prawicy i Radykalnej Lewicy jest co najmniej nadużyciem. Choć odbyły się rozmowy pomiędzy liderami naszych ugrupowań, to nie doszło na nich do żadnego zawiązania koalicji ani porozumienia.
W październiku 2017 roku śp. Paulina Kochman zaprosiła mnie, Joakima Rawskiego i Pawła Dziekanowskiego na spotkanie, na którym rzeczywiście złożyła nam propozycję nie tyle koalicji, co utworzenia rządu technicznego z poparciem naszych partii. Ostatecznie zaproponowano kandydaturę profesora Michała Kleibera, na takiego technicznego premiera. Była to jednak tylko luźna nic nie znacząca rozmowa. Poza tym wkrótce doszło do powrotu do koalicji Jednej Wolności i praktycznie nie było szans na powołanie żadnego rządu technicznego.
Zresztą w tym czasie Nowa Prawica starała się raczej współpracować z koalicją i zgłosiliśmy razem nawet kilka ustaw, a także wystawiliśmy wspólną kandydatkę do senatu, a Radykalne Lewica zorganizowała zamachy na mnie i Filipa Serafina. Widzimy więc, ze zarzuty o tworzenie takiej koalicji są całkowicie niezwiązane z rzeczywistością.

Janusz Siemieńczuk

Janusz Siemieńczuk

Mikołaj Liściowski

Mikołaj Liściowski w radiowej Jedynce:
Mówienie o jakimś sprzedawaniu ideałów przeze mnie jest ze strony polityków BJS bardzo żałosne. Chciałbym przypomnieć, że to nie Nowa Prawica, a właśnie oni byli w koalicji z Radykalną Lewicą, która jak wiemy była odpowiedzialna za próbę zamordowania m. in. mnie. Zarzucanie mi współpracy z nimi przypomina mi powojenne zarzuty rządzących w naszym kraju komunistów pod adresem podziemia antykomunistycznego o współpracę z Niemcami.
Z kolei wypowiedź ministra Arłukowicza, że jeśli nie zaprzestaniemy organizowania protestów antyrządowych, to może dojść do przewracania koszy na śmieci jest po prostu śmieszna i pokazuje, czego tak naprawdę boi się rząd. Mogę jednak uspokoić pana Arłukowicza - nie mamy zamiaru przewracać żadnych koszy na śmieci, ani obrzucać kamieniami siedziby premiera. Robienie bajzlu w Warszawie to nie nasza domena. Poza tym zupełnie by się nam to nie opłacało, gdyż później i tak to my, musielibyśmy to sprzątać.
Kuriozalna jest także wypowiedź wicepremiera Siemieńczuka na zakończeniu roku szkolnego w jeden ze szkół podstawowych do szóstoklasistów. Przecież przed nimi jeszcze trzy lata nauki w podstawówkach. Mam wrażenie, ze pan wicepremier nie zauważył, że kilka lat temu zlikwidowano gimnazja i robił to rząd w którym zasiadał.
Nie podobają mi się także groźby Siemieńczuka pod adresem przedsiębiorców. Grożenie, że jeśli nie obniżą cen, to minister się za nich zabierze przypomina mi okres najgorszego komunizmu. Sytuacja na rynku i ceny wkrótce same się ustabilizują, gdyż tak działa jak wiemy gospodarka rynkowa. To wszystko samo się stanie bez żadnej interwencji ministra! Mówimy stanowcze NIE interwencjonalizmowi gospodarczemu, który chce nam zaproponować Siemieńczuk! Już mieliśmy prawie pięćdziesiąt lat komunizmu i wystarczy! Jeśli minister będzie próbował wprowadzać socjalizm i straszyć przedsiębiorców, że się za nich zabierze, to po prostu zgłosimy wniosek nieufności dla niego, a jeśli to nie pomorze, to myślę, że przedsiębiorcy się nie dadzą i wyjdą na ulice.

Janusz Siemieńczuk

Mikołaj Liściowski

To rząd tak naprawdę szuka nierealnych problemów, a przynajmniej ich nierealnych rozwiązań. To, że ceny benzyny spadły, wcale od razu nie mus oznaczać, że spadną ceny wszystkiego. Przedsiębiorcy podobnie jak większość Polaków zaoszczędzą i zaczną więcej kupować i to właśnie poniekąd doprowadza do tego, że chcą teraz więcej zarobić i tych cen nie obniżają. Kto chciałby, w momencie gdy i tak zwiększa się sprzedaż zmniejszać ceny? Oczywiście do tego spadku cen pewnie dojdzie, ale w momencie, gdy ta sprzedaż znowu zacznie spadać, z racji w opinii Polaków zbyt wysokich cen i wówczas aby utrzymać sprzedaż te ceny też zostaną obniżone. To jest wszystko bardziej złożone, niż się wydaje panom Palikotowi i Siemieńczukowi i moim zdaniem nie ma żadnego spisku korporacji. Zachowanie polityków BJS to zwykłe szukanie wszędzie wrogów i wysnuwanie zupełnie nieprawdziwych teorii spiskowych, w celu zwiększenia swojego poparcia, które dobrze znamy z m. in. tzw. "Zamachu Smoleńskiego".

Katarzyna Pucz-Swarzewska

Mikołaj Liściowski

Mikołaj Liściowski w TVP info do Karoliny Wieczorek:
Nasze protesty były całkowicie pokojowe i absolutnie nie określiłbym ich jako awanturnictwa. Poza tym to koalicja podsyca negatywne nastroje notorycznym łamaniem regulaminów sejmu i izby samorządowej i chamskimi wypowiedziami swoich działaczy na temat opozycji. Nie wiem na jakie ustępstwa moglibyśmy iść w tej kwestii? Może rząd chce, abyśmy teraz przymknęli oko na jego złe działania i łamanie prawa i później będzie robił to samo, gdy my dojdziemy do władzy. Raczej tak nie będzie. Gdy ja jako wicemarszałek pomyliłem się w o wiele bardziej błahej sprawie, to jeszcze RR podniósł o wiele większy protest niż my teraz. Poza tym regulamin parlamentu jest po to, aby go przestrzegać i nie wyobrażam sobie jakichś ustępstw w tej sprawie. I jeśli ktoś jest niemerytoryczny, to na pewno nie my. Przypominam, ze w ostatnim czasie zgłosiliśmy o wiele więcej ustaw niż rząd.

Halina Bożyszkiewicz

Halina Bożyszkiewicz dla "Wiadomości":

- Jeśli chcemy, aby ceny spadły, to obniżmy podatek VAT. Jest to rozwiązanie, które przyniesie natychmiastowe skutki i rozrusza gospodarkę. Panie Siemieńczuk, to pan jest społecznym ignorantem. Dla obcych nam państw wprowadzicie ulgi, a własnych obywateli katujecie podatkami na każdym kroku. Pan nie ma na uwadze dobra rodaków, a dobro swoje, swoją sławę. Wykorzystując stanowisko, bawi się pan w "dobrego wujka" dla Mołdawii czy Białorusi, tylko po to żeby czuł się pan uznawany, szanowany i zapamiętany. Znając pana, niedługo pan zniknie ze sceny politycznej i wróci przed wyborami dalej kłamać.