www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Ciszu

Panie Marszałku!
Wysoka Izbo!

Powyższy projekt jest otwartym zamachem na demokrację i wolność słowa w Polsce. Przedstawiając powyższy projekt rząd premier Kozłowskiej nie ukrywa, iż jego celem wprowadzenie jest lewackiego terroru z użyciem marnego i miałkiego prawa. Wykorzystanie do tego argumentu, iż powyższy projekt ma walczyć z faszyzmem uznaję za totalny absurd. Ten projekt jest bowiem wymierzony we wszystkie partie prawicowe. Otóż najwidoczniej premier Kozłowska stwierdziła, że jedynymi słusznymi poglądami są jej własne.

Sojusz Lewicy Demokratycznej musi odróżnić faszyzm od nacjonalizmu i patriotyzmu, bowiem w Polsce problem faszyzmu praktycznie nie istnieje. To, że w Polsce powstają środowiska radykalnie nacjonalistyczne to raczej odpowiedź na prawie 17% bezrobocie, za które winę ponosi również pani Kozłowska, która miast wprowadzać ustawy je niwelujące, woli zajmować się homoseksualistami, faszystami i IPN-em.

Nie można jednak w podstępny sposób zabraniać partiom nie zgadzać się z przyznawaniem homoseksualistom możliwości adopcji dzieci, nie zgadzać się na wzrastające żądania środowisk feministycznych, czy proaborcyjnych. Bo to właśnie zakłada wspomniana ustawa. Wprowadzenie czerwonego terroru. Czas pokaże czy krwawego.

Dziękuję.

Janina Kozłowska

Panie marszałku!
Szanowne panie posłanki, panowie posłowie!
Wysoka Izbo!

Artykuł 13. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi: "Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa". Ustawa przedkładana Sejmowi jest realizacją tegoż artykułu. Obecne ustawodawstwo nie precyzuje, czym jest faszyzm, nazizm, komunizm. Nowelizacja proponowana przez rząd wyraźnie mówi o zakazie istnienia partii nawołujących do "nienawiści, użycia przemocy, wyrządzenia uszczerbku na czyimś zdrowiu lub odebrania komuś życia, a także prawnej lub społecznej dyskryminacji". Chybiony jest argument posłanki Tomczyk, jakoby ustawa narzucała partiom lewicowy punkt widzenia. Otóż zakazuje ona istnienia organizacji stalinowskich czy neostalinowskich. Proszę się wczytać: " Partie polityczne nie mogą wzywać do (...) dyskryminacji wobec osób ze względu na (...) stan materialny (...)". Komuniści właśnie tak czynią i dzięki tej ustawie wszelkie formacje propagujące "wyrżnięcie burżujów" nie będą mogły legalnie funkcjonować. Nigdy nie myślałam, że z ust posłanki PiS-u usłyszę mowę obronną wobec totalitaryzmów!

Dziękuję.

Leonardo

Proszę o przejście do głosowania.