www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Marek Kohn

Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,

Po pierwsze, to nie rząd, tylko parlament uchwala ustawy.

Po drugie, ów rząd ma prawo do własnych pomysłów na zmniejszanie zadłużenia, więc argument "rządowi zależy, więc poprze" jest porażająco... głupi. Rząd nie zna założeń projektu, nawet potencjalny projektodawca nie zna jego skutków finansowych i społecznych, więc o czym tu w ogóle dyskutować?

Po trzecie, AP nie posiada inicjatywy ustawodawczej, bo nie posiada 15 posłów. Niewykluczone, że Wasz projekt nie będzie nawet rozpatrywany, bo inne formacje nie uznają go za zasadny. A tymczasem, po uchwaleniu ustawy, mechanizmy ruszą, a rząd będzie zobligowany w ciągu kilkunastu tygodni, znaleźć kilkanaście miliardów oszczędności, by we wrześniu przedstawić projekt budżetu, który zrealizuje wasz nieopracowany porządnie projekt ustawy o obniżce podatków dla międzynarodowych korporacji.

W związku z tym, proponuję, by AP wycofała projekt, i zastosowała dwie zaproponowane metody: albo wniosła go ponownie po tym, gdy ewentualne projekty wzbogacające budżet zostaną uchwalone, albo wniosła zmiany w ramach jednego projektu.

Halina Bożyszkiewicz

Po pierwsze: pan chyba nie widział poprawki co do daty wejścia ustawy w życie.

Po drugie: jakie zmiany do naniesienia ma pan na myśli?

Marek Kohn

Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,

Pani chyba nie zna w pełni mechanizmu citowskiego, przenoszenia strat et consortes. On jest nieco inny niż PIT. Poza tym, to, czy da pani rządowi niewielki, dodatkowy czas nie zmienia faktu, że te pieniądze i tak będą konieczne do znalezienia. Kropka.

Żadnych. Zgłoszenie nowego projektu, zbilansowanego. Skoro pani propozycje mają charakter wyłącznie podatkowy, to niech pani zgłosi je w jednym pakiecie. I obniżki, i podwyżki.

Halina Bożyszkiewicz

Będziemy zgłaszać kolejne projekty o innym charakterze, tym razem mające na celu ratowanie budżetu.

Marek Kohn

Kohn spojrzał, westchnął ciężko, i mruknął tylko do Placka... eee, Brunona... Batorego: "nie ma sensu, co? I tak nic nie zrozumie...".

Brunon Batory

Na Sali już trzecia stenografistka prosi o zmianę więc chyba "najwyższy czas" Wink