www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Mikołaj Liściowski

Wicemarszałek Paśko
Przechodzimy do debaty nad projektem ustawy Nowej Prawicy o pracach publicznych:

Renata Charleson

Panie Marszałku!
Wysoka Izbo!

W Polsce istnieje już system prac publicznych do których przystępują osoby posiadające status osoby bezrobotnej. Wdrażane też są programy które dotyczą pracy publicznie użytecznej takiej jak prace przy zadaniach samorządów dotyczących dbania o przestrzeń wspólną-publiczną.

Ustawa ta dubluje tylko istniejące przepisy. Kontrowersyjny wydaje mi się także zapis dotyczący obowiązkowego zgłoszenia do prac publicznych gdy pobiera się zasiłek dla bezrobotnych. Zasiłek jak wiemy jest wypłacany z opłaconych przez obywatela składek i ma charakter ubezpieczenia wobec tego jak osoba taka ma poszukiwać pracy gdy na przykład spędza 8 godzin podczas prac publicznych za które nie dostaje wynagrodzenia?

Wydawało mi się, że Nowa Prawica jako partia o liberalnych poglądach gospodarczych, powinna odchodzić od komunistycznych postulatów a jest zupełnie odwrotnie.

Mikołaj Liściowski

Manie marszałku!
Wysoka Izbo!
Pani premier
Różnica pomiędzy dotychczasowym prawem, a tym proponowanym przez nas jest taka, że obecnie bezrobotni nie muszą pracować, aby otrzymywać zasiłki, a według naszego systemu będą musieli. Obecnie osoby bezrobotne bardzo często nie mogą znaleźć pracy, a ta ustawa umożliwia im to, choć oczywiście jako prace publiczne. Obecny system wypłacania zasiłków dla bezrobotnych jest zły. Bardzo często osoby otrzymują go kiedy nie powinny, a wiele innych osób nie otrzymuje go wcale. Nasz system pozwoli w prosty sposób sprawdzić, czy ktoś naprawdę chce pracować. Będzie musiał po prostu zgłosić się do urzędu gminy, gdzie dostanie jakąś pracę publiczną.
Chyba Pani nie zauważa jak wiele jest do zrobienia w wielu miejscach w naszych gminach, podczas gdy miliony ludzi nie ma pracy. Takie osoby mogłyby te właśnie prace wykonywać. Wynagrodzeniem za tą pracę będzie właśnie obecny zasiłek dla bezrobotnych. I myślę, że każdy jednak znajdzie czas na szukanie innej pracy. Myślę, że prace publiczne nie wypełnią w zupełności jego czasu.
Poza tym nie widzę w tej ustawie nic komunistycznego. Jeśli Pani widzi, to proszę mi pokazać.
Dziękuję.

Renata Charleson

Panie Marszałku!
Panie Pośle!

Ustawa ta dubluje już przepisy ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz stosowne rozporządzenia wydane przez ministra pracy. Powoduje inflację prawa a także jest po prostu zbędna. Osoba bezrobotna powinna skupić się na znalezieniu PŁATNEJ pracy a nie być narzędziem pracy dla samorządów. Pieniądze wypłacane w ramach ubezpieczenia najpierw trzeba odłożyć i żeby uzyskać prawo do zasiłku również należy spełnić pewne wymagania które i tak są wyśrubowane.

Skoro gmina nie może znaleźć pracy na rynku dla bezrobotnego, to dlaczego ma obowiązkowo kierować go do prac publicznych gdy nie ma na nie zapotrzebowania? Ja kompletnie nie rozumiem idei. Kilkaset tysięcy ludzi mamy wysłać do prac publicznych niczym za epoki PRL i czynu społecznego? Kto tymi ludźmi ma zarządzać i do jakich prac kierować? Zamiatanie po raz pięćdziesiąty chodnika jest nie tylko głupie ale i powoduje frustrację osoby bezrobotnej która i tak znajduje się w wystarczająco trudnym położeniu.

Jak ma być wymiar pracy tej osoby? I dlaczego ubezpieczenie ma być traktowane jako wynagrodzenie za pracę? Przecież Ci ludzie odłożyli te pieniądze i słusznie im się należą jako wsparcie finansowe.

Dziwne to sformułowania tez słyszę z ust Pana Posła. Osoby bezrobotne dostają zasiłek mimo iż im się nie należy? I mówi to osoba która pobiera publiczne pieniądze?

Panie Pośle. Ustawa ta nie dość, że dubluje obecne przepisy to jeszcze traktuje obywateli jak jakieś bydło które trzeba zagonić do zamiatania ulic żeby nie siedzieli na przysłowiowym tyłku w domu. Jest problem, żeby znaleźć miejsca przy pracach społecznych dla skazanych prawomocnym wyrokiem sądu a co dopiero przy milionach bezrobotnych. Mam dać Absolwentowi Uniwersytetu Jagiellońskiego po ukończonych studiach magisterskich łopatę i kazać kopać rowy melioracyjne, bo potrzebuje przez miesiąc wypłaty z ubezpieczenia na wypadek czasowej utraty pracy?

Państwo są niepoważni!

Dziękuje.

Mikołaj Liściowski

Panie marszałku!
Wysoka Izbo!
Pani Premier!
Według naszego projektu wymagania aby uzyska zasiłek dla bezrobotnych zostaną zmniejszone. Będzie trzeba tylko wykonywa prace publiczne. Skoro bezrobotni i tak otrzymują zasiłki to powinni coś robic. I moim zdaniem w każdej gminie znajdzie się wiele różnych prac publicznych. I nie musi byc to tylko zamiatanie chodnika.
Wcale nie mówię, że bezrobotnym nie należy się zasiłek. Tylko moim zdaniem lepiej, aby wykonywali prace publiczne. Będzie to na pewno korzystniejsze i dla budżetu i dla osoby bezrobotnej. Oczywiście tej chcącej pracowac.
To Pani jest niepoważna. W każdej normalnej cywilizacji była zasada: "Kto nie pracuje, ten nie je." Oczywiście większośc bezrobotnych chce pracowac, tylko nie może znależc pracy. Nasza ustawa im to umożliwi.
Dziękuję.

Renata Charleson

Panie Marszałku!
Panie Pośle!

Jeżeli chodzi Panu tylko o to by bezrobotni wykonywali pracę publiczne w razie nieznalezienia pracy, to już takie ustawodawstwo jest. Kompletnie zbędna jest ta ustawa a i samo założenie, że zasiłek dla bezrobotnych należy się tylko gdy osoba pracuje jest głupie co nie miara. Po prostu głupie. Nie rozumiem nawet jakby miało to funkcjonować. To w końcu to jest zasiłek, czy zapłata za pracę? I w jakiej kwocie i kiedy? Praca gdzie i w jakiej formie definiuje pojęcie pracy niezbędnej do otrzymania zasiłku? Przecież jak bezrobotny wyniesie śmieci z kosza w urzędzie, to też wykona pracę. I wtedy już może dostać zasiłek? Bo ja tego kompletnie nie rozumiem.

Obywatel przez 365 dni odkłada składkę na ubezpieczenie po czym przychodzi do urzędu bo stracił pracę, a Pani w okienku mu mówi, że otrzyma zasiłek tylko wtedy gdy pójdzie zamiatać ulicę. I to jeszcze przez 8 godzin dziennie.

Już pomijam kwestie etyczne, ale kwestie konstytucyjne gdzie zabrania się obywatelowi pobierania należnego mu zasiłku z powodu braku pracy, kwestie wydajności pracy a przede wszystkim celowość działania urzędów pracy w zakresie poszukiwania pracy która jest celowa. Ten obywatel ma przez 3 miesiące zamiatać ulicę i nie szukać pracy? Samo dzwonienie do przyszłych pracodawców, wyszukiwanie ich ofert pracy, jeżdżenie na rozmowy kwalifikacyjne zajmuje mnóstwo czasu. Gdzie tu jeszcze zmieścić 40 godzin prac społecznych, żeby dostawać zasiłek?

To jest tak głupie, że aż nie mogę wyjść z podziwu, że taki projekt Nowa Prawica zgłasza.

"Oczywiście większośc bezrobotnych chce pracować, tylko nie może znależc pracy. Nasza ustawa im to umożliwi. "

Tutaj Pan, Panie Pośle, przebił sam siebie! Nie może znaleźć pracy, to za zasiłek będzie robił beznadziejnie głupią i niepotrzebną pracę! Już teraz gminy nie mają po prostu miejsc i prac dla osób bezrobotnych przy celach społecznych! Powtarzam po raz kolejny! Ile można zamiatać ten sam chodnik, ile można przekopywać grządki! Nie dość, że efektywność jest żadna, to jeszcze praca dla samej pracy jest czymś tak absurdalnym, że aż nieprawdopodobnym.

Proszę by wnioskodawca zlitował się nad Wysoką Izbą i po prostu wycofał tak ograniczony w pomyśle projekt, dublujący prawo a do tego kompletnie absurdalny i nie kazał Wysokiej Izbie procesować dalej tego wybryku ustawodawczego.

Dziękuje.

Mikołaj Liściowski

Panie marszałku!
Wysoka Izbo!
Kto mówi, że do prac publicznych będzie się zaliczało tylko zamiatanie ulic. Ich listę będzie ustalał wójt danej gminy. Myślę, że jednak jest co robić. Może Pani premier nie wychodzi na ulicę i nie widzi jak wiele jest do zrobienia.
Poza tym do prac publicznych w przeciwieństwie do tego co Pani mówi nikt by nikogo nie zmuszał.
Dziękuję.