www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Marek Kohn

Pani poseł, czekam na konkrety, bo na razie zarzuciła mi pani ignorancję, więc proszę mi podać źródła do douczenia się.

Pani poseł, no zapowiada się, że w tym roku będzie na poziomie ok. 6,5 proc. Tyle, ile za rządów PiS, no to skoro my rządzimy nieudolnie, to Wyście rządzili równie nieudolnie. Zwłaszcza, że wasze działania raczej się na gospodarce nie odbiły pozytywnie, boście rządzili krótko i to był głównie wielki zastrzyk z Unii Europejskiej. My natomiast realnie wywindowaliśmy wzrost z trzech do sześciu procent rocznie, a bezrobocie spadło o pięć pkt proc.

Nawiasem, pani poseł, miałem rację. Kraków się nie poddał waszym manipulacjom, nie będzie "prezydenta Dudy". Gratuluję.

Renata Charleson

Zarzucano rządowi Prawa i Sprawiedliwości, że korzystał z pozytywnych trendów gospodarczych. Owszem, korzystaliśmy. Nie twierdzę też, że Prawo i Sprawiedliwość nie miało profitów z dobrej koniunktury, lecz zauważmy pewną rzecz. Pamięta Pan chwalenie się zieloną wyspą? Myśli Pan, że była to zasługa PO? Po roku rządów? Nie proszę Pana. Rząd Prawa i Sprawiedliwości potrafił wykorzystać pozytywny trend i uratować Polskę od zapaści, zaś rząd PO korzystał z tych drzwi które My otworzyliśmy.

Państwa rząd zaś korzysta tylko i wyłącznie z koniunktury globalnej. Mówią o tym wszystkie wskaźniki. Jak widać nie mają one żadnego odzwierciedlenia w ustawach i projektach rządu. Samo to, że nagle udało się Wam zmniejszyć deficyt o 25mld bez podejmowania reform systemowych to jest cud nad cudy. Rozumiem, że rok temu rząd zakładał, że w 2018 roku będziemy mieć mniejszy wzrost. Okazało się inaczej, i jedziecie na fali. Świetnie.

Panie Ministrze, może i przegraliśmy w Krakowie, o 2%. To jest malutka różnica. Różnica którą nazwałabym "społecznym rozwarstwieniem" czyli systemowym podziałem na "prawicę" i "lewicę". Sytuacja w Krakowie odzwierciedla aktualny trend w tej kwestii. Musi się Pan jednak strzec. Jeżeli w Warszawie wygrywa Prawica, w Krakowie przegrywa minimalnie, w wielu pozostałych województwach Wasze być albo nie być zależy od dogadania prawicy, to widzimy, że następuje kryzys Waszej władzy.

I zmartwię Pana. Już za chwilę nastąpi kongres Prawa i Sprawiedliwości w którym zaprezentujemy istną bombę która mam nadzieję, wysadzi w powietrze tą nieudaną koalicję.

Marek Kohn

Być może, ale tam gdzie nie pojawiły się problemy formalne - no, to było dla mnie smutne, ale widocznie ktoś nawalił - to myśmy w zasadzie wszędzie wygrali, i niech to będzie miarą tego sukcesu.

I pani poseł, ja się nie dziwię, że Wy przedstawicie bombę. Wy zawsze chcieliście rozsadzić, zniszczyć, podpalić Polskę. Mnie to nie zaskoczyło. Tak jak nie zaskoczy mnie sojusz z Nową Prawicą, która apelowała o jeszcze większe zabieranie ubogim - a przypomnijmy, że średnie uposażenia za naszych rządów wzrosły o kilkaset złotych, więc no naprawdę, Wy nie jesteście w ogóle zaskakujący. Psy szczekają, karawana jedzie dalej.

Renata Charleson

Proszę mi wierzyć, nie takich jak Pan zaskakiwałam Smile

Walczyłam z malarią, durem brzusznym i czerwonką. Ruch Rozwoju jest dla mnie "pikusiem".

Marek Kohn · Wysłany: Wto 11:49, 04 Mar 2014 Temat postu:

W porządku, na razie PiS bawi się w takie pierdoły, jak szukanie niedopatrzeń kilkudniowych w odpowiedzi na swoją interpelację. Wniosek o postawienie Antoniny przed Trybunałem jest nawet zabawny, ale cóż, nie każdy zna proporcjonalne środki kontroli parlamentarnej.

Ale cóż, to jest pisowska, załgana metoda. Od czasów Kaczyńskiego niezmienna: nie macie nic konstruktywnego, więc wszystkich byście tylko aresztowali, niszczyli, oskarżali. Jeszcze nie było wyborów parlamentarnych, a Wy znowu pokazujecie tę przerażającą twarz politycznej nienawiści.

Renata Charleson · Wysłany: Wto 11:52, 04 Mar 2014 Temat postu:

Sytuacja dotycząca przypomnę KONSTYTUCYJNEGO obowiązku udzielenia odpowiedzi, powtarza się kolejny raz. Wielokrotnie polubownie składano prośby do Ministra o udzielenie odpowiedzi na interpelacji, przypominając o nadchodzącym terminie. Jeżeli Pan Minister uznaje "kilkudniowe" opóźnienie w wykonywaniu obowiązku konstytucyjnego, to rozumiem, że macie taki sam stosunek do każdego z zapisów konstytucji? Doproszenie się o odpowiedzi podczas Debat Sejmowych to już jest szczyt, ale czy Minister jest tak niezdolny do sprawowania funkcji, że w prawie miesiąc nie umie odpowiedzieć na prostą interpelację o określonym temacie?

Dość tolerancji ignorancji władzy.

Marek Kohn · Wysłany: Wto 12:00, 04 Mar 2014 Temat postu:

Pani poseł, chodzi mi o proporcjonalność środków do proponowanego celu. PiS, nie umiejąc się dopatrzeć żadnych wad w naszej polityce kulturalnej, pod którą zresztą prezydent Marcinkiewicz (czyli prezydent z Waszym poparciem) pędzi się podklejać, czy naszej polityce zagranicznej - obecności w Radzie Bezpieczeństwa, czy w wielu innych dziedzinach, szukacie jakiś małych niedopatrzeń. Owszem, one się nie powinny zdarzać, jeśli miały miejsce o te kilkanaście godzin, natomiast Trybunał Stanu to jest środek tak radykalnie nieadekwatny, że ogarnia pusty śmiech. Zwłaszcza, że problematyka naruszania konstytucji to akurat działka, gdzie działalność PiS rodzi wielokroć większe wątpliwości.

Nawiasem, pani poseł, ciągle czekam na to wykazanie mi "dobrodziejstwa inwentarza" w przypadku Rady Ministrów. Chętnie bym się dokształcił, bo widocznie prof. Sarnecki nie dość precyzyjnie wyjaśniał mi te kwestie, gdy kilkanaście lat temu, gdy jako świeżak wszedłem w mury mojej Alma Mater, wykładał prawo konstytucyjne.

Renata Charleson · Wysłany: Wto 12:06, 04 Mar 2014 Temat postu:

Proszę mi wspomnieć jakimi metodami mielibyśmy wpływać na Ministra Obrony Narodowej?

Marek Kohn · Wysłany: Wto 13:08, 04 Mar 2014 Temat postu:

Jeśli nie zna pani środków kontroli parlamentarnej w Polsce, to zastanawia mnie, jak pani może się profesjonalnie zajmować polityką. Zwłaszcza z taką dozą pewności siebie, pani poseł, bo niegdyś ignoranci się dokształcali, a dzisiaj zajmują ważne stanowiska w ugrupowaniach opozycyjnych.

Czy jest pani w stanie odpowiedzieć na moje pytanie? Zarzuciła mi pani ignorancję, więc chciałbym albo uzyskać merytoryczną odpowiedź, albo publiczne przeprosiny.

Renata Charleson · Wysłany: Wto 13:25, 04 Mar 2014 Temat postu:

Nie zauważyłam nigdzie zapytania w moją stronę a z Pana ust nie padło konkretne pytanie do którego miała bym się zastosować.

Rozumiem, że Pan jako przedstawiciel "Pożal się boże rządu" wolałby żebym pukała w drzwi Pani Premier i Pani Minister i prosiła się o udzielenie odpowiedzi. A może uzna Pan, że powinnam się zwrócić do Pani w Kiosku i poprosić o prenumeratę "Nowej Techniki Wojskowej albo "Lotnictwa" i wyszukać odpowiedzi na interpelację którą Przewodniczący Dziekanowski złożył na ręce Marszałka sejmu?

Otrzymaliśmy potwierdzenie złożenia interpelacji, nie było braków formalnych. Termin 21 dni minął i oczywistym wydaje się, że Minister nie spełnił swojego obowiązku i wykazał się tym samym ignorancją w stosunku do Konstytucji. Jak Prawo i Sprawiedliwość ma zareagować na tak rażące naruszenie konkretnego przepisu? Rozumiem gdyby był problem z interpretacją przepisu, terminu itd. Ale napisane jest jasno. 21 dni. Termin minął.

Według Pana powinniśmy teraz prosić się o poddanie Interpelacji pod tryb Art. 193 Regulaminu sejmu? I łaskawie Marszałkowi zgłosić, że odpowiedź Ministra nie spełnia naszych oczekiwań? I co wtedy? Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość ma chronić albo przymykać oko na niekompetencje Ministra? I to w tak ważnej kwestii? Interpelacja dotyczyła konkretnego programu i jego wykonania, co w kontekście zmniejszania wydatków na Obronę Narodową wydaje się chyba jasne.

Wotum nieufności? Można było, owszem. Ale nie będzie miało to takiego wydźwięku politycznego, a sam Pan wie, że pociąganie do odpowiedzialności politycznej Waszych Ministrów mija się z celem. Niczego Was nie nauczyło odwołanie nieudolnego MSZ. Prawdopodobnie w głosowaniu wniosek przepadnie, ale przynajmniej Prawo i Sprawiedliwość stoi na straży respektowania przepisów Konstytucji.

Marek Kohn · Wysłany: Wto 20:58, 04 Mar 2014 Temat postu:

Pani poseł, no cóż, przywarą PiS jest dużo mówić, a mało słuchać. Przypominam jednak, że po to, by słuchać, mają państwo aż dwoje uszu, a żeby mówić: tylko jeden język. Ale okej, powtórzę. Pani poseł, prosiłem o to, czy może mi pani wskazać: skąd wytrzasnęła swoją analogię prawa spadkowego do Rady Ministrów RP?

Renata Charleson · Wysłany: Wto 21:23, 04 Mar 2014 Temat postu:

Panie Ministrze, broń boże analogię. Dobrodziejstwo inwentarza odnosiło się do tego, że otrzymuje Pan w spadku po poprzednim Ministrze cały zestaw niepodjętych decyzji, nietrafionych działań, nieobecności w świadomości polaków i tak dalej. Nie wiem jak Panu bardziej wytłumaczyć moje pojmowanie Ministerstwa jako nie nowej czystej karty a po prostu ciągłości. Może historycznie, bo to lubię. Czy jest dla Polaków jakimkolwiek tłumaczeniem to, że zbrodnie przed 1956 roku były wykonywane przez Stalina? Nie.

Ciężki przykład, ale nie umiem Panu Ministrowi przetłumaczyć mocniej i wyraźniej tego jak pojmuję dotychczasowe rządy "Premier" Radziwiłł-Schmidt i jej pomocników.

Marek Kohn · Wysłany: Wto 22:09, 04 Mar 2014 Temat postu:

Pani poseł, porównywanie etapu stalinizacji Polski do okresu wybranych demokratycznie rządów, jest ohydne, takie analogie - nawet jeśli niezamierzone - mnie przerażają. Oczekuję, że pani za to przeprosi. Bo jeśli to jest świadome, to jest wstrętne, natomiast jeśli nieświadome to pokazuje, że PiS jest formacją intelektualnej impotencji.

Zatem nie ma pani podstaw prawnych, ani opracowań naukowych, za to wymyśliła sobie teorię związku prawa spadkowego z konstytucyjnym? I to pani mnie wysyłała do prawników? Very Happy

Renata Charleson · Wysłany: Wto 22:16, 04 Mar 2014 Temat postu:

Nie będę przepraszała za to, że jako stuprocentowa kobieta posiadam dość szerokie spektrum analogii i narzędzi do wytłumaczenia mniej rozwiniętemu abstrakcyjnie przeciwnikowi politycznemu tego co chcę przekazać. Proszę wsiąść do swojego samochodu zwanego "prowokacja" i odjechać do magicznego przystanku "nie umiem przegrywać z kobietą". Dziwna postawa jak na przedstawiciela centrolewicy. Proszę się jednak nie bać. Moja analogia do okresu Stalinizmu nie ma nic wspólnego z retoryką Dziadka w Armii Czerwonej. Nawet jeśli była by ona prawdziwa.

Marek Kohn · Wysłany: Wto 22:27, 04 Mar 2014 Temat postu:

Pani poseł, akurat pokazywanie takich przykładów pokazuje, że pani ma spektrum bardzo wąskie. I nie ma tu żadnej kwestii zwycięstwa z kobietą, bo ja widzę w pani człowieka, a PiS - niższą kategorię człowieka. Otóż, tak pani poseł, jestem z centrolewicy. I toczę z panią uczciwy pojedynek, który z racji merytorycznych wygrywam. Przypomnijmy, jak na razie wywiodła pani absurdalną tezę o związkach wypracowanego przez starożytnych Rzymian terminu do Rady Ministrów RP. Nie chciałem tego pani wypominać, ale akurat prawem konstytucyjnym zajmowałem się na najlepszym polskim wydziale prawa, i to nie tylko jako student... ale okej. Teraz za to wyskoczyła z takim przykładem, że ręce opadają. Masakra, proszę więcej czytać, pani poseł, wiedza nie zaszkodzi
Wink

Renata Charleson · Wysłany: Wto 22:34, 04 Mar 2014 Temat postu:

Gdyby to było merytoryczne...ja nawet nie zaczęłam dyskusji prawnej zaś Pan chce na siłę, pomijając wszelkie zdania które udało mi się w Pana obecności stworzyć, rozpocząć ze mną "pyskówkę" na historię prawa. Od razu uprzedzam. Porozmawiam z Panem na temat relacji Pan-Amerykańskich, o walkach politycznych dotyczących dominacji nad Kashmirem. Możemy mówić o systemach pomocy społecznej w europie. O tym możemy dyskutować jak partner z partnerem. Użyłam sformułowania odnoszącego się do analogii, Pan zaś od miesiąca przychodzi tu i prosi mnie o włączenie się w dyskusję bez celu.

Pana sformułowanie, że PiS uznaje kobietę za niższą formę człowieka, przemilczałam. Uznam to za faux pas, albo odgryzkę za Pana sympatię do Wujka Stalina.

Marek Kohn · Wysłany: Śro 16:03, 05 Mar 2014 Temat postu:

Pani poseł, to nie ja wykazuję się sympatią do Józefa Stalina, skądinąd to przez panią pieszczotliwie określonego "wujkiem", ja wykazuję się obrzydzeniem dla pani analogii. Nie mają one żadnego pokrycia w faktach czy prawie, a są jedynie pani wyobrażeniem, z którego stwierdza pani, że pani się WYDAJE, że BYĆ MOŻE istnieje PRAWDOPODOBIEŃSTWO, że istnieje jakaś uzasadniona analogia. Otóż nie istnieje. W związku z tym, radzę więcej czytać.

Pani poseł, "dobrodziejstwo inwentarza" nie jest elementem historycznym, bo funkcjonuje także w obecnym prawie spadkowym. Historią jest to, że to koncepcja rzymska. I nie zamierzam z panią na ten temat prowadzić dyskusji, bo tego typu fakty nie podlegają dyskusji, bo po prostu ciężko dyskutować o faktach - można o ich znaczeniu, konsekwencjach, ale ciężko o samym ich istnieniu. Natomiast w kwestiach Kaszmiru mogę nie być tak kompetentny jak pani, okej. Nie wiem tylko, czy Kaszmir bezpośrednio przekłada się na dostęp Polaków do kultury, na wymiar sprawiedliwości - tutaj też mam pewne wiadomości - na kontrolę obywatelską w ramach informacji publicznej, czy inne zagadnienia. Kaszmir jest przy nich, z perspektywy zwykłego Polaka, nieco mniej istotny. Ale cenię panią za taką wiedzę. Podobnie jak cenię ichtiologów.

Halina Bożyszkiewicz · Wysłany: Pon 17:47, 24 Mar 2014 Temat postu:

Witam bardzo serdecznie! Ja z zapytaniem... kiedy zaczniecie coś robić? Jak na razie próbujecie tylko obietnicami zbić kapitał polityczny. Obiecujecie bardzo wiele, ale nie widać żadnych działań, aby te obietnice spełnić.

Renata Charleson · Wysłany: Pon 17:52, 24 Mar 2014 Temat postu:

Nawet kompromisowe projekty nie przechodzą przez parlament w którym rząd jest mniejszościowy a działacze opozycyjnej komunistycznej partii głosują za projektami szkodzącymi Polsce (między innymi budżetem). Aktualnie proponujemy rozwiązanie problemu finansowania służby zdrowia. Projekt jest w sejmie.

Nie rozumiem Pani Halino skąd to pytanie z resztą?

Halina Bożyszkiewicz · Wysłany: Pon 17:54, 24 Mar 2014 Temat postu:

Stąd, ze my, pomimo, ze mamy 8 posłów to ciągle działamy, a takie duże kluby jak m. in. PiS nie robią zupełnie nic. Skoro nic nie robicie, nie składacie projektów, to czego się spodziewacie? Że wasze postulaty same się spełnią? Do wyborów jeszcze trochę...